Może post bez sensu, ale może się komuś przyda. Jak odwracalnie zmusić to świetne szkło do ostrzenia z przejściówką bez soczewki w nieskończoność. Co jest potrzebne?
-zwykła przejściówka (bez soczewki)
- tzw "zegarmistrzowski" płaski wkrętak - rozmiar około 1 mm
Przedstawię kilka etapów aż do "nieskończoność.
1 szkło bez zmian ostrzy do jakiś 5 metrów, ma być więcej?
Odkręcamy trzy śrubki z boku zakończenia obiektywu i zdejmujemy "dupkę", odkręcamy 4 śrubki trzymające dwa wsporniki w kształcie litery L i wyjmujemy je. Kręcąc za przód obiektywu wykręcamy do przodu cały ukłąd optyczny nie ruszając w nim nic.Zaglądamy od przodu do środka, są tam 3 śrubki, wykręcamy tą największą-ma krótki gwint i jest "kołkiem" . Rozłączamy tył obiektywu z przodem - wykręcają się razem. W środku widać dwa ograniczniki ruchu , jeden z nich to oporowa śruba "nieskończoność", po usunięciu jej, i złożeniu wszystkiego obiektyw kręci się poza znacznik nieskończoność. Skłądając dbamy o takie samo "zaczęcie" wkręcania - ma znaczenie tylko dla wskazań "okienka" z podziałką odległości, można w sumie złożyć dowolnie, nie będzie tylko zgodne z odległością , ale obiektyw działą.Wkręcamy dwa elementy L i resztę. Po tym zabiegu szkło ostrzy do jakiś 20 metrów
Za mało?
2 te same czynności, ale kończąc zakręcamy elementy L (taki mają kształt) o jedną "dziurkę" dalej, rezygnując z jednej śrubki(są mocowane po dwie)Za mało?
3 Te same czynności, ale nie montujemy elementów ogranicznika (L) obiektyw wyjeżdża poza nieskończoność, ale jest coś za coś, ruchome są :
tył obiektywu którym ustalamy ostrość, jak i przód obiektywu którym również można doostrzyć, jest utrudniona zmiana przesłony, bo kręci się razem z przodem, aby ją zmienić nalezy przytrzymać przód.
Plusy?
obiektyw można ostrzyć już z około pół metra (oryginalnie 1,2 m) do nieskończoności
można wszystko złożyć i przywrócić stan pierwotny
nie tracimy nic z jego jakości, nie ruszamy optyki
Minusy?
Trzeba uważać żeby kręcąc przodem nie wykręcić go do przodu (ruch około 4 cm)
Jak post bez sensu, proszę usunąć
Oczywiście nikogo nie namawiam do takich przeróbek, ale Jupiter to wdzięczny "pacjent"
Szukaj
Skontaktuj się z nami