Czyli jedziemy na wyprawę, a że prawa Murphy'ego są nieubłagane jestem przekonana, że: przędzej czy później (raczej prędzej) załatwię baterię i aparat odmówi współpracy w najmniej oczekiwanym momencie, ponadto nie znajdę wtyczki do normalnego kontaktu co by ją (uprzednio oczywiście) naładować, nawet jeśli znajdę to będę padać na ryj i nie będzie mi się uśmiechało sterczenie w jakiejś campingowej łazience przez 1,5 h w oczekiwaniu, aż akumulator (w moim przypadku jest to EN-EL9) się naładuje, a mimo wszystko nie zaryzykuję pozostawienia całości zasilania bez opieki.
Zakup batterypack'a nie wchodzi w grę (duże, ciężkie i brzydkie).
Zakup ładowarki samochodowej do EN-EL9 mi się nie uśmiecha, bo: 1) te na allegro są badziewne, 2) mam już ładowarkę, a nie lubię mnożyć bytów , 3) tym razem jadę samochodem, ale kolejnym niekoniecznie
Można dokupić drugi akumulator - jest to jakieś wyjście, ale ten drugi też kiedyś się rozładuje i trzeba będzie go ładować przez te 1,5h. Zakup 2 to już lekka przesada
Przeszukując allegro doszłam do wniosku, że:
Wszelkie uniwersalne adaptery na wtyczkę samochodową mają milion końcówek, ale nie taką, która podpasiłaby pod oryginalną Nikon'owską ładowarkę.
Przejściówki zwykły kontakt -> wtyczka samochodowa nie istnieją (stąd wnioskuję, że jest to wbrew prawom fizyki), a szkoda.
Ładowarki słoneczne też mają jakieś dziwaczne wtyczki (tzn. pasują to laptopów, komórek, ładowarek do paluszków...) i oczywiście do tej konkretnej ładowarki nie! Wrrr...
Ładowarki na korbkę robili kiedyś do Nokii
Pomysły mi się skończyły... Jakieś sugestie?
Szukaj
Skontaktuj się z nami