Cześć,
Od niespełna dwóch tygodni cieszę się jak dziecko z D500. Korzystając z opcji automatycznej kalibracji AF wyregulowałem ustawienia dla swoich szkieł. Korekty dla tych najczęściej używanych (N35, N105, S10-20) są śladowe, rzędu -3 do -5. Zauważyłem jednak sporą różnicę przy szkłach bez silnika AF - 50 1.8D i 85 1.8D - tutaj aparat sugeruje (przy wielokrotnych próbach) parametry rzędu -17 czy -19, lub wręcz raz po raz nie mieści się w skali.
Nie mam wątpliwości co do samej skuteczności AF czy owej kalibracji - AF jest pewny jak podatki, trafia w punkt z żelazną konsekwencją.
Zastanawia mnie jednak skąd taka różnica w kalibracji. Wysokie wartości korekty AF dotyczą tylko szkieł bez silnika. Czy fakt, że AF odbywa się tu przez śrubokręt może mieć wpływ na kalibrację AF? Wszak sama płaszczyzna ustawiania ostrości jest tu raczej ta sama, różnica jest chyba tylko w aspekcie mechanicznym, czyli w "napędzie" AF, ale moja wiedza "techniczna" w tej materii jest dość ograniczona. W poprzednio posiadanym D7100 kalibracja ustawiana "na oko" w szkłach bez silnika była zbliżona do tej w szkłach z silnikiem, stąd moje zaskoczenie przy nowej puszce.
Jakie macie doświadczenia z (auto)kalibracją AF w szkłach z silnikiem vs szkła "D"?
Szukaj
Skontaktuj się z nami