Brać fotograficzna może wsadzę kij w mrowisko, ale to będzie kolejne pytanie typu "kosiarka elektryczna, czy spalinowa", "porshe, czy ferrari"
Zwracam się o poradę do bardziej doświadczonych użytkowników sprzętu fotograficznego, bo moje dylematy są głębokie jak rynsztok do których codziennie spływa polityczna papka, ale do rzeczy.
Stoję przed wyborem aparatu i obiektywu/wów pod lanszafcik, astrofotografię i typowo relaksacyjne spacery. Na początku myślałem o nikonie, albo canonie, bo daję większe pole do popisu jesli chodzi o rozbudowę, tylko że jestem lewo ręczny (tzn lewą łapą przytrzymuje aparat a prawą kręcę pierścieniami i naciskam spust) więc zoomy typu 70-200 czy 150-600 są dla mnie bardzo nie wygodne, a jakoś średnio mi się widzi chodzenie z monopodem przez krzaczory i inne tego typu atrakcje, ale jakaś 300stka na statyw do krajobrazu czemu nie. Moj fundusz wynosi jakieś 10-11k na aparacik i obiektyw/y i jestem na chwilę obecną napalony na Fujifilm x-pro2 + fuji 10-24, ale rozważam też A7II, Canona 6D mark II i NIkona d750 do tego rozważam, albo jakiś jeden zoom typu 10-20 (apsc) czy 16-35 (FF) bo i będzie mega szeroko i standardowo, ale trochę ciemnica według mnie, ewentualnie 20 + 28/35 i mialbym jasno. Panowie i panie co robić jak życ
PS
Jakie filtry wybrać Lee, Nisi, czy Hitech?
Szukaj
Skontaktuj się z nami