Zakładam ten wątek jako oddzielny po to żeby można było podzielić się doświadczeniem.
Jeśli chodzi o mnie to przy portretowaniu największą frustrację powoduje gdy nie trafię w oko kiedy bardzo mi na tym zależy.
Do tej pory używałem Tamrona 85/1.8. Ostrzyłem w ten sposób , że łapałem oko na najbliższy punkt AF (AF-S S) i przekadrowywałem. Przy naturalnym oświetleniu na zewnątrz rezultaty były w większości przypadków zadowalające. Dużo mniejszą trafność miałem w pomieszczeniach.
Gdzieś przeczytałem , że lepiej używać punktów centralnych AF jako , że są dokładniejsze i dopiero przekadrowywać. Niestety nie zdążyłem sprawdzić.
Dzisiaj chciałem podzielić się informacją , że wygląda na to , że w D750 jest możliwość ostrzenia na oko. Nie pisze o wykrywaniu twarzy w LV tylko o ostrzeniu na najbliższe oko w OVF.
Pewnie nie jest to żadne odkrycie Ameryki ale ja znalazłem to dopiero teraz , po roku użytkowania D750. Jeśli ktoś jeszcze o tym nie wiedział to mam nadzieję , że ta informacja mu się przyda.
Sposób ustawień aparatu znalazłem na zagranicznym forum Nikona. Nie wiem czy ktoś tutaj o tym pisał - nie znalazłem bo może powinienem lepiej szukać .
Ostrzenie na oko to była jedna z przyczyn zastanawiania się nad zakupem A7. Nie jest co prawda eye tracking ale...chyba działa. Dzisiaj to przetestowałem w warunkach wewnętrznych z ISO pomiędzy 200 do 640.
Testowałem używając obiektywu Tamron 24-70/2.8 i Nikona 105/1.4 używając 2.8 i 1.4.
Ustawienia aparatu:
1) Włączyć wykrywanie twarzy w menu Matrycowy pomiar (b4)
2) Aparat Auto Area AF . Wykrywanie twarzy i ostrzenie na najbliższe oko działa w AF-A , AF-S i AF-C wtedy kiedy Auto Area jest wybrane lub w Grupowym AF używanym z AF-S.
Ja na razie testowałem tylko AF-S auto i AF-C auto.
Wyniki:
na 2.8 wszystkie trafione w oko.
na 1.4 większość trafiona w najbliższe rzęsy lub oko reszta w najbliższą brew.
Robiąc zdjęcie zdałem się na automatykę i po złapaniu ostrości blokowałem ją i przekadrowywałem.
Test był może za szybki więc postaram się wyjść na zewnątrz i sprawdzić czy wyniki będą lepsze i powtarzalne.
Robiąc zdjęcia w ten sposób zauważyłem , że punkt AF w wizjerze nie zawsze pokrywa się z okiem. Czasem jest w zupełnie innym miejscu. Jednak po obejrzeniu zdjęć na ekranie komputera okazuje się , że wszystko tak naprawdę jest na najbliższym oku lub jego najbliższej okolicy.
Pewnie wszyscy o tym już dawno wiedzą. Ja nie wiedziałam aż do dziś. Może jest ktoś jeszcze w podobnej sytuacji.
Jeśli ktoś będzie próbował robić w ten sposób to proszę podzielic się swoim doświadczeniem i wynikami.
Ja niestety nie mogę podzielić się zdjęciami bo w pracy jest zakaz fotografowania pracowników.
Szukaj
Skontaktuj się z nami