Jest wiele sposób palenia ziaren ale te co nas interesują to dwie główne, niemiecka i włoska, różnice są i zostały podyktowane też tym jaki ma być efekt końcowy czyli generalizując niemieckie palenie to raczej kwaśna kawa i nie ma tu nic złego, oczywiście nie dyskutujemy o ziarnie tchibo itp marketowcach, włosi tez mają takie przecież jak segafredo, gimoka czy lavaza jakimś cudem unas uważana za świetną markę.
Dwie główne odmiany ziaren to arabika i robusta, dobra mieszanka do espresso często ma nawet 80% robusty, która generalnie jest traktowana niesłusznie jako ta gorsza, a przecież chodzi o gatunki.
No i na koniec mamy stopień palenia, głównie można doszukać się świetnych smaków w arabice gdzie palenie bardzo słabe dobrego gatunku może dać wielkie smakowe różnice, czym mocniej palona tym łatwiej trafić na złą jakość.
To tyle odnośnie samego ziarna, a przecież finalnie to jak kwaśna czy gorzka będzie w filiżance to efekt mielenia i parzenia, bardzo drobno zmielona kawa w kolbie na sitku może spowodować że będzie za gorzka ponieważ duże ciśnienie i temperatura zrobi swoje, a zdrugiej strony za grubo zmielona da nam kwaśne posmaki.
Jak ktoś zaczyna z ręcznym kolbowym i młynkiem to polecam to co od dawna daje świetne efekty czyli La Brasiliana Marfisa ( unikać pakowanej dla polskiego dystrybutora bo to nie jest to samo ), łatwa i odporna na błędy mielenia/parzenia i dająca świetny smak, potem można powoli smakować i próbować popularne dość dobre różne rodzaje pellini, vergnano, kimbo, a potem hoho ile jest tego na rynku.
Szukaj
Skontaktuj się z nami