Close

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 45
  1. #31

    Domyślnie

    Piszę o tym co mam i o swoich doświadczeniach.
    Mnie na wycieczki doskonale sprawdza się 18-140 (mam D7200). Dobry i tani, z metalowym mocowaniem. Równie dobry optycznie do amatorskiego focenia 18-105, ale ta odrobina zoomu do 140 dla mnie robiła róznicę. I pewniej się czuję z metalowym mocowaniem (18-105 plastikowe, ale nie ma to wielkiego znaczenia, "jak się dba, to się ma"). Próbowałem 18-200 Nikona - kupiłem nówkę, ale po kilku dniach zwróciłem (do 14 dni zwrot konsumencki przy zakupach przez internet). Nie wiem, czy trafiłem na taki egzemplarz, czy one takie są - niby wszystko ok, ale moim zdaniem jakość zdjęć słabsza, niż 18-140 czy 18-105. Jest dość drogi, myślałem, że jest lepszy optycznie, ale się zawiodłem. Wiele prawdy w tym, że długi zoom to kompromis. Dla mnie nie był on na poziomie akceptowalnym.

    18-140 było dla mnie wystarczające - dla 70-80% zdjęć. Bardzo rzadko odczuwałem potrzebę większego zooma. Za to częściej, przy architekturze, przydałoby się coś "szerszego" - ja mam Tokinę 12-28 (ma wady - skłonność do flar i na 12 trochę winiety, ale jak poznałem ten obiektyw, nie sprawia mi to kłopotu i bardzo go lubię - ostro i pięknie rysuje, nie myślę, by go wymieniać na inny, pamiętam tylko o używaniu osłony przeciwsłonecznej).

    Reasumując - na wycieczki i do architektury biorę zwykle Nikkora 18-140, do tego Tokinę 12-28 i nieraz, w zależności gdzie jadę, coś jeszcze (ale nie zawsze - jeden obiektyw na body i dwa w torbie to dużo) - jasną stałkę lub/i 70-300. 70-300 mam ten nowy, AF-P 70-300mm f/4.5-5.6E ED VR, jest lekki - 680 g, szybki, ostry i pięknie rysuje, ale cena ok. 3400 zł może być postrzegana jako stosunkowo wysoka - obiektyw jednak, jak dla mnie, wart tej ceny).

    Tak więc z moich doświadczeń - szczerze polecam 18-140 lub 18-105 - tanie, dobre, lekkie, wystarczające dla zdecydowanej większości sytuacji, można pomyśleć nad czymś szerszym do architektury, długi zoom jest zwykle mniej przydatny. 18-200 Nikona nie polecam (ale to moje subiektywne odczucie).

    Jeszcze jedna kwestia - czasem na wycieczkach ma się ochotę zrobić kilka zdjęć w pomieszczeniach - kościołach, muzeach itp. bez lampy błyskowej. Wtedy człowiek docenia jasne obiektywy - zoomy jasne są dość drogie, ale stałki Nikona - 50 1.8 czy 35 1.8 są tanie, małe, lekkie i w takich przypadkach niezastąpione. Można upchnąć go w torbie bez problemu. Jeszcze lepsze są 1.4, ale dużo droższe. Mnie sprawdza się 1.8., szczególnie lubię 50.
    Ostatnio edytowane przez Bushi ; 25-04-2018 o 10:00
    "Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem..." - Don McCullin

  2. #32

    Domyślnie

    Dorzucę 3 grosze od siebie. Podróżuję trochę po europejskich stolicach, zawsze zabieram 18-105, bo tylko taki mam. To co najbardziej mi doskwiera, to brak szerokiego kąta, rzadziej lepszego światła i prawie wcale dłuższego zooma. W Rzymie i Watykanie budynki i pomniki są monumentalnych rozmiarów. Nie sposób ich objąć bez cofania się pół kilometra do tyłu. 18 mm to o wiele za mało, pewnie nawet 16 mm w wielu sytuacjach będzie zbyt wąskie. W muzeach i kościołach również brakuje szerokiego kąta, ale dochodzi kolejna kwestia: w wielu z nich w ogóle nie można fotografować, a tam gdzie można, jest zakaz używania lampy. Czasami trzeba wykupić dodatkową licencję, ale w takiej Kaplicy Sykstyńskiej jest cały sztab ludzi, którzy pilnują, żeby nikomu nie udało się wyciągnąć aparatu, więc tutaj ani jasne, ani szerokie szkiełko się zbytnio nie przyda. Najlepszy byłby porządny telefon i jakiś szybki strzał ukradkiem, żeby cokolwiek mieć na pamiątkę. W innych stolicach sytuacja się powtarza. W Paryżu jest kilka fajnych spotów do uchwycenia Wieży Eiffla w ładnym kadrze. Niestety... brakuje szerokiego kąta. Podobnie z monstrualnych rozmiarów Louvrem i Wersalem - trzeba by się cofnąć za horyzont, żeby to objąć. Inne paryskie smaczki są bardziej dostępne, bo często mają dużo przestrzeni wokół siebie. Podobnie jest w Londynie - zwykle jest sporo miejsca żeby uzyskać ładny kadr. Problem wraca w miastach, których cechą szczególną są piękne, przedwojenne starówki: Praga, Amsterdam, Bruksela - wszystkie uliczki są bardzo ciasne, kamienice niezwykle wysokie i tak piękne, że aż się prosi, żeby je fotografować. Niestety 18 mm ZAWSZE wymięka i zaczyna się kombinowanie jaki fragment fasady uchwycić, a co uciąć. Podsumowując: gdybym miał kupować szkło typowo turystyczne, na pewno nie byłoby to 18-105, ani żadne inne, zaczynające się od 18 mm. Zdecydowanie szukałbym czegoś szerszego. Niestety sam od lat nie potrafię rozwiązać swojego problemu, więc nic nie doradzę. Może wspomniane tutaj 16-80 jest złotym środkiem?

  3. #33

    Domyślnie

    Jeśli mowa o architekturze, a zwłaszcza miejskiej, przy niejednokrotnie rzeczywiście tak jak piszesz ciasnej zabudowie - ja poczułem jakiś oddech dopiero przy 12 mm u dołu, i myślałem, że jest do rzeczy... Ale dopiero odkąd mam Sigmę8-16 wiem, co to znaczy szeroki kąt. Jak zwykle sprawa z ulubionymi ogniskowymi jest kwestią gustu, ale myślę, że różnica pomiędzy 16 a 18 nie jest aż taka znacząca, jakbyś się spodziewał. Zwłaszcza przy architekturze, gdzie ucięcie czegoś co powinno się znaleźć bywa frustrujące, bo psuje całe ujęcie...
    pozdrawiam bombelkowo

    Jak ktoś się rzuca, że nie wie jakie zdjęcia robię: proszę bardzo (flickr), choć stare.

  4. #34

    Domyślnie

    MZ wybór jednego obiektywu wakacyjnego jest trudny. Mam N16-80 i mogę go polecić rękami i nogami, ale zaczynam się wahać, czy na wakacje nie wziąć jednak N18-105. Co więcej, zacząłem myśleć o N18-140, ponieważ ok. 80% moich kadrów jest na najdłuższej ogniskowej, a na max 105 czasami brakuje... Gdybym miał bardziej przypakowany portfel i grzbiet, to miałbym 2 korpusy D7200 z N12-24F4 i S50-100 (ew. 50-150 2.8 HSM OS).

  5. #35

    Domyślnie

    No właśnie, Pilot1... mnie na 18-105 też brakowało troszkę i dopiero na 18-140 nic nie brakuje (a jak brakuje - przypinam 70-300).
    Między 18-105 a 18-140 pod względem jakości zdjęć, ostrzenia itp. nie ma zauważalnej różnicy. Oba są ok.
    "Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem..." - Don McCullin

  6. #36

    Domyślnie

    Pogrzebałem trochę i uważam, że funkcjonują kiepskie optycznie egzemplarze 18-140, zobacz porównanie https://www.the-digital-picture.com/...mp=0&APIComp=0

  7. #37

    Domyślnie

    a tu z kolei przewaga 18-140, coś tu nie gra... https://www.dpreview.com/reviews/len....5&view=mtf-ca

  8. #38

    Domyślnie

    i próba wyjaśnienia krajnych ocen: https://www.optyczne.pl/319.13-Test_..._(_55_)_.html# wkleję tu cytat, który wszystko wyjaśnia (jeśli w ogóle wierzyć informacjom z netu):

    "dwaj
    9 kwietnia 2014, 21:03 

    Nie ma co się podniecać przy ocenie tego obiektywu. Testowałem w Niemczech w salonie Nikona 10 takich obiektywów z serii, pudełko po pudełku i pomiędzy nimi były zauważalne różnice. Poza metalowym bagnetem nie warto dopłacać, lepiej brać standardowy 18-105(mały przyrost jakości w stosunku do ceny) lub pójść wyżej po 18-200..."

  9. #39

    Domyślnie

    Możliwe, że miałem do N18-140 szczęście. Używałem dwa N18-140 (pierwszy po pewnym czasie sprzedałem, ale brakowało mi go, więc teraz od kilku miesięcy mam drugi egzemplarz) kupione nowe, w sklepie cyfrowe.pl. I pierwszy, i drugi był o.k. Mam też od dłuższego czasu 18-105 (używa go głównie żona), i też bez uwag, a z bagnetem nie ma co przesadzać - plastik, ale jak się dba, to będzie służył długie lata. Uważam, że zarówno 18-105 jak i 18-140 to naprawdę niezłe obiektywy do celów amatorskich.

    Natomiast chyba nie miałem szczęścia do 18-200 - wybierałem w sklepie z 3 egzemplarzy, testowałem, jeden miał FF, drugi jakoś wolniej ostrzył na AF, wziąłem moim zdaniem trzeci, najlepszy z nich i rozczarowałem się. Kiedy zrobiłem kikadziesiąt zdjęć i obejrzałem na komputerze, jakość zdjęć przy dokładym obejrzeniu, powiększeniu itp. była po prostu gorsza, niż z tamtych dwóch. Ostrość w porównaniu np. do S17-50 czy N18-140 zauważalnie gorsza. Fotografowałem dla porówniania to samo na tych samych ustawieniach 140-tką i 200-setką. Dlatego z 18-200 zrezygnowałem i raczej będę go omijał z daleka.

    Oczywiście to moja subiektywna opinia oparta o nieduże doświadczenia z N18-200. A N18-105 lub N18-140 na wycieczki polecam.
    "Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem..." - Don McCullin

  10. #40

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bushi Zobacz posta

    Natomiast chyba nie miałem szczęścia do 18-200 - wybierałem w sklepie z 3 egzemplarzy, testowałem, jeden miał FF, drugi jakoś wolniej ostrzył na AF, wziąłem moim zdaniem trzeci, najlepszy z nich i rozczarowałem się. Kiedy zrobiłem kikadziesiąt zdjęć i obejrzałem na komputerze, jakość zdjęć przy dokładym obejrzeniu, powiększeniu itp. była po prostu gorsza, niż z tamtych dwóch. Ostrość w porównaniu np. do S17-50 czy N18-140 zauważalnie gorsza. Fotografowałem dla porówniania to samo na tych samych ustawieniach 140-tką i 200-setką. Dlatego z 18-200 zrezygnowałem i raczej będę go omijał z daleka.

    Oczywiście to moja subiektywna opinia oparta o nieduże doświadczenia z N18-200. A N18-105 lub N18-140 na wycieczki polecam.
    I jest dokladnie tak jak piszesze - nie da sie w warunkach sklepowych na monitorku aparatu wybrac najlpszy obiektyw.
    jesli ktos pisze o porownaniu 10 sztuk i wybral najlepsza , to jest to bajka , w ktora byc moze nawet delikwent sam wierzy.
    wybral na zasadzie przypadku , sadzac , ze to wybor swiadomy najlepszej sztuki.
    To sa takie tam opowiastki.

    tylko jakies rzeczywiscie duze bledy , uszkodzenia mozna w ten sposob wylapac.

    Mnie w zaprzyjaznionym sklepie pozwalaja wykonac kilka zdjec i potem dokonac analizy na duzym monitorze - i tak wybralem nie jeden raz jak sie okazalo wadliwy.

    Najlepsza metoda - kupic przez Internet - mamy 2 tygodnie na dobre sprawdzenie i ewentualnie zwrot.
    przy czym koniecznosc zwyklej kalibracji softwarowej nie traktuje jako wade , czy dopust bozy . To wspaniala mozliwosc bardzo dokladnego dopasowania cech egzemplarza aparatu jaki mamy do cech egzemplarza obiektywu.

    Dokladnosc pomiarow rozdzielczosci jakie sa na optycznech to rzad ok 10% . Zreszta licza to jako srednia z wielu pomiarow na dwoch odleglosciach (!) . W rzeczywistosci obiektyw moze osiagnac zueplnie inne wartosci - ale jest to jakas tam metoda porownawcza.
    Generalnie obowiazuje zasada , ze im wiekszy zakres zooma , tym nalezy oczekiwac w tym zakresie gorszych wlasnosci optycznych.
    W zamian dostajemy wygode - kosztem jakosci. Jesli zalezy nam na jakosci , to nalezy wybrac stalke - kosztem wygody.


    odnosnie brakujacego szerokiego kata - zdaza sie . pomoca jest zrobienie panoramy z reki. Obiektywem rektylinearnym zrobienie 2 , 3 zdjec i zlozenie je w panorame nie jest najmniejszym problemem - oby tylko boki sasiednich ujec na siebie zachodzily , gdzies w ok 20 %.

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2345 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Odpowiedzi: 113
    Ostatni post / autor: 03-04-2023, 21:04
  2. jaki obiektyw 50-150 2.8 czy 70-200 2.8
    By wino132 in forum Nikon - D40-D90 i D3000-D7500
    Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 30-05-2014, 13:29
  3. Obiektyw na podróż do Tajlandii
    By drmariusz in forum Obiektywy - bagnet F (lustrzankowy)
    Odpowiedzi: 58
    Ostatni post / autor: 06-03-2014, 10:46
  4. Jaki obiektyw do D90
    By rcam in forum Nikon - D40-D90 i D3000-D7500
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 16-10-2012, 16:21
  5. jaki aparat, jaki obiektyw...
    By igusiek21 in forum Obiektywy - bagnet F (lustrzankowy)
    Odpowiedzi: 39
    Ostatni post / autor: 15-05-2010, 16:14

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •