Cytat Zamieszczone przez koesh Zobacz posta
Przygoda fajna, nie byłem i zazdroszczę, a fotki nic specjalnego nie pokazują, troszkę cyrku i schematów ale nie czepiam się bo jak napisałem nawet takich nie mam.

Co do zwierzaków.
Można by się zastanowić czy pięknie zadbane koniki na Rynku Głównym w Krakowie maja tak samo przyjemne życie jak koniki ciągnące ludzi nad Morskie Oko, a czy finalnie wiele z nich nie kończy w karmie dla psów lub w kabanosie ?
A co byś chciał zobaczyć na tych zdjęciach. Staram się pokazać Tajlandię w sposób jaki ja ją widziałem. Zdjęć osobistych staram się nie wrzucać.

Cytat Zamieszczone przez wojtekd3 Zobacz posta
Mbuna, czy mógłbyś napisać kilka słów o trzech mnichach z pierwszego i kolejnych zdjęć?
Aż mnie kusiło żeby szturchnąć ich paluchem czy żyją . To była nasza pierwsza świątynia buddyjska w Tajlandii. Wydaje się, że byli to mnisi wyższego szczebla ale nie będę się mądrzył bo nie wiem. Czasami tacy mnisi siedzieli między podobnymi figurami i już człowiek całkiem głupiał .

Cytat Zamieszczone przez keda Zobacz posta
Słoń to dzikie zwierze, który aby mógł pracować z turystami to od małego trzeba go "szkolić" . Podczas "szkolenia" jednym z najważniejszych etapów jest "złamanie duszy" słonia. Lepiej nie wpisuj w youtuba jak takie coś wygląda...

jakiś czas temu o swojej głupocie i naiwności napisałem tekst, aby innym pokazać jak łatwo dać się omamić i uzmysłowić jak to wygląda. Oczywiście decyzje każdy podejmuje sam.
Wiem, że z tą wiedzą jaką posiadam lub nawet z tylko wątpliwościami, nie zdecydowałbym się na jazdę na słoniu.

http://www.lkedzierski.com/tajlandia...a-kac-moralny/
No właśnie o to mi chodziło. Na co drugim blogu (tam gdzie występuje Tajlandia) jest artykuł pt. "...,a kac moralny". Dotyczy to głównie słoni i Padaung. Jestem pewien, że większość z nas przed wyjazdem przygotowuje się teoretycznie i wie mniej więcej co go czeka.
Na podstawie internetu można udowodnić praktycznie wszystko. Zwłaszcza publikacje z takimi bestialskimi zachowaniami są bardzo medialne. Na świecie są ludzie dobrzy, którzy kochają swoje zwierzęta i dbają o nie, oraz potwory, którzy mają zwierzęta tylko dla zysku.

Ja jak miałbym powtórnie dokonywać wyborów to zrobiłbym to tak:
- słonie w cyrku - nie
- jazda na słoniu - nie widzę tu kompletnie nic złego pod warunkiem, że opiekun słonia dba o niego
- tygrysy - nie
- Padaung - nic złego tu nie ma ponieważ to obecnie ich wybór, wioski budowane są specjalnie dla turystów i mają dzięki temu łatwiejsze życie. Ja jednak źle się tam czułem.

Wracając jeszcze do tematu traktowania zwierząt, to czy naprawdę sądzicie, że bojkot takich placówek rozwiąże problem. Że przestaną istnieć jeśli braknie pieniędzy od turystów i wszyscy będą szczęśliwi. A może będzie tak, że zwierzęta będą gorzej karmione, braknie na opiekę weterynaryjną itp. A może opiekunowie zwierząt i ich rodziny popadną w ubóstwo?!
Mało na świecie jest rzeczy czarnych lub białych, jednoznacznie dobrych lub złych. Koń też był kiedyś dziki (niektóre wciąż są), a teraz nikogo nie razi widok dżokeja. Dla mnie ze słoniem jest podobnie.
Skupmy się na sobie i starajmy się postępować etycznie zgodnie ze swoim sumieniem.

Pozdrawiam
Bartek