A co byś chciał zobaczyć na tych zdjęciach. Staram się pokazać Tajlandię w sposób jaki ja ją widziałem. Zdjęć osobistych staram się nie wrzucać.
Aż mnie kusiło żeby szturchnąć ich paluchem czy żyją . To była nasza pierwsza świątynia buddyjska w Tajlandii. Wydaje się, że byli to mnisi wyższego szczebla ale nie będę się mądrzył bo nie wiem. Czasami tacy mnisi siedzieli między podobnymi figurami i już człowiek całkiem głupiał .
No właśnie o to mi chodziło. Na co drugim blogu (tam gdzie występuje Tajlandia) jest artykuł pt. "...,a kac moralny". Dotyczy to głównie słoni i Padaung. Jestem pewien, że większość z nas przed wyjazdem przygotowuje się teoretycznie i wie mniej więcej co go czeka.
Na podstawie internetu można udowodnić praktycznie wszystko. Zwłaszcza publikacje z takimi bestialskimi zachowaniami są bardzo medialne. Na świecie są ludzie dobrzy, którzy kochają swoje zwierzęta i dbają o nie, oraz potwory, którzy mają zwierzęta tylko dla zysku.
Ja jak miałbym powtórnie dokonywać wyborów to zrobiłbym to tak:
- słonie w cyrku - nie
- jazda na słoniu - nie widzę tu kompletnie nic złego pod warunkiem, że opiekun słonia dba o niego
- tygrysy - nie
- Padaung - nic złego tu nie ma ponieważ to obecnie ich wybór, wioski budowane są specjalnie dla turystów i mają dzięki temu łatwiejsze życie. Ja jednak źle się tam czułem.
Wracając jeszcze do tematu traktowania zwierząt, to czy naprawdę sądzicie, że bojkot takich placówek rozwiąże problem. Że przestaną istnieć jeśli braknie pieniędzy od turystów i wszyscy będą szczęśliwi. A może będzie tak, że zwierzęta będą gorzej karmione, braknie na opiekę weterynaryjną itp. A może opiekunowie zwierząt i ich rodziny popadną w ubóstwo?!
Mało na świecie jest rzeczy czarnych lub białych, jednoznacznie dobrych lub złych. Koń też był kiedyś dziki (niektóre wciąż są), a teraz nikogo nie razi widok dżokeja. Dla mnie ze słoniem jest podobnie.
Skupmy się na sobie i starajmy się postępować etycznie zgodnie ze swoim sumieniem.
Pozdrawiam
Bartek
Szukaj
Skontaktuj się z nami