Calkowicie sie mylisz. Zapewne gdybys mial okazje robic duze powiekszenia analogowe , wiedzialbyc czym jest ziarno na obrazie srebrowym.
Ziarno na zdjeciu nie pochodzi od FFT . Akurat pod tym wzgledem FFT zadzialal znakomicie , wrecz wzorcowo.
Jakosc tego ziarna na oryginalnym zdjeciu nie jest najwyzszej proby - cos jak w wyniku wywolywania filmu wywolywaczem uniwersalnym. Ale nie ono podlega tutaj ocenie i dyskusji.
FFT zadzialal w ten sposob , ze zostaly usuniete sinusoidy tworzace obraz rastra i odsloniete tym samym sinusoidy tworzace obraz wlasciwy - tutaj na sposob ziarna srebrowego. Tak sie akurat szczesciwie sklada , ze Charakter tych sinusoid pod sinusoida " rastra" jest akurat Taki jaki powinen byc w oryginale , tym samym w miejsce ususnietego rastru udaje sie zrekonstruowac obraz ziarna bardzo przypominajacy oryginalny.
Dzieki temu raster nie zostaje " zamalowany" , ale jakby " zdrapany" i spod niego zostaje odslonieta warstwa obrazu srebrowego.
Akurat w tym przypadku zadzialalo to znakomicie.
Nie o ocene oryginalnego zdjecia tutaj chodzi , lecz o ocene skutecznosci zastosowanego filtra - w tym przypadku jest ona bardzo wysoka.
I juz na marginesie . Wielu kolegow zapewne jeszcze z czasow obrobki analogowej pamieta , iz ziarno moglo byc wartoscia sama w sobie.
Ziarno musialo byc ladnie wyksztalcowne , przede wszystkim ostre. Wadliwe wywolanie prowadzilo do fatalnego , rozmytego , rozdyfundowanego , plackowatego ziarna.
Taki wynik daje wlasnie rozmywanie ziarna np filtrem gaussa , prowadzi do brzydkiego rozmycia , plackowatej nieostrej jego struktury.
Ogolnie pogarsza to wrazenia wizualne.
Jest zupelnie odwrotnie niz Ci sie wydaje .
Szukaj
Skontaktuj się z nami