No właśnie mam taki plan, tylko zawsze jak mam go wdrożyć to coś wyskoczy.
Przez 4 lata trenowałem strzelectwo sportowe i bawiłem się różną bronią, zaczynając od wiatrówek, poprzez kbks, pistolety, po AK 47 i broń myśliwską. Bawiło mnie strzelanie z czarnoprochowców. Kupa dymu i hałasu ale trafić ciężko (były to repliki broni z XVII w). Później kolega prowadził strzelnicę, ale w drugim końcu Polski i nigdy nie mogłem się do niego wybrać. Musze się do niego odezwać, czy nadal to robi. Któregos roku zapraszał na imprezę, gdzie była możliwość postrzelać z dużej ilości broni z II wojny światowej, ale rozchorowało mi się dziecko .
Szukaj
Skontaktuj się z nami