ha! ja wiedziałem, że tak będzie. widziałem w myślach to zdjęcie już od razu jako nagrodzone.
gratuluję!
Szukaj
ha! ja wiedziałem, że tak będzie. widziałem w myślach to zdjęcie już od razu jako nagrodzone.
gratuluję!
gratulujem !
Gratulacje, że też od razu nie poznałem Twojego stylu zdjęć w tym konkursie Fuji.
no to ja pomarudzę
dla mnie jest w tym zdjęciu coś uwłaczającego sfotografowanej Pani. Ktoś powie za duże słowa. Może, ale tak czuję. Fotografowanie, śpiących nieprzytomnych, pijanych ludzi traktuję bez urazy jako łatwiznę z jednej strony i nadużycie z drugiej. Sfotografowana osoba nie ma szans przybrać ochronnych póz, gestów, zdana jest całkowicie na fotografa. Jego delikatność lub jej brak. Wg mnie tu jej zabrakło. Nie twierdzę, że celowo. Może być tak, że coś co mnie wydaje się niestosowne, u autora takich uczuć nie budzi. Takie proste ćwiczenie: moja mama jest w wieku Pani ze zdjęcia. Czy chciałbym by była tak pokazana? Nie. Czy ona by chciała? przy całym mojej mamy odlocie i luźnym podejściu do świata przypuszczam, że nie. Czy pokazałbyś swoją mamę w takim kontekście?
myślę co piszę
Po części rozumiem tego typu rozterki, ale nie wydaje mi się, że w fotografii ulicznej, reportażu chodzi o to by ludzi pokazywać w sposób jaki by sobie życzyli być widziani. Zakłamywanie rzeczywistości to bardziej domena specjalistów od beauty itp.
A kto tej Pani kazał spać w krzakach? Mogła pójść do domu i tak się kimnąć. To jest fotografia uliczna, idę ulicą, widzę coś ciekawego i to fotografuję. Tyle. Autor tej pani tam nie położył.
D90 + Sigma 17-50 + Nikkor 35 + YN-685;
Fujifilm X-T20 + Fujifilm 15-45 + Fujifilm 27 2.8
Moze ma cukrzyce i musiala legnąć? Zdjęcie jest dobre. Ale etycznie mozna mieć zastrzezenia. Tak obok. Wszyscy na blogach podrozniczych psioczą na tych co jeżdżą na słoniach w Azji, ale farmy świń czy kurczaków są już ok.
Dzięki za wpisy. Odnosząc się do wpisu Romana, napiszę tylko, że takie zdjęcie, to wcale nie łatwizna. Scena tylko z pozoru jest statyczna, każdy detal mógł się zmienić w sekundę. Co za tym idzie, to tylko pozorne ułatwienie. Co do rozterek, to ja nie mam żadnych. Nie manipulowałem z warstwie graficznej i nie manipulowałem kontekstem. Osobiście widzę to jako coś pozytywnego - pochwałę życia, luzu i dystansu do sztucznej poprawności. To jednak nie ma nic do rzeczy, bo denerwujące mnie sceny też pokazuję o czasu do czasu. Nie pytam się o zgodę ani śpiących, ani innych. Zdjęcia z miejsc publicznych to ważny dokument o naszych czasach. Nie tylko w kontekście tego co na zdjęciu, ale także sposobu widzenia fotografujących.
Ostatnio edytowane przez Jai pur ; 18-07-2018 o 11:11
Skontaktuj się z nami