Znajomi mają jakiegoś fotografa, a ja sobie przyjdę pocykać na luzie, żeby zacząć od czegoś budowanie portfolio w tym kierunku. Idę najprawdopodobniej sam, więc nie mam problemu, że żona/dziewczyna będzie się nudzić.
Szukaj
D610 n 16-35 f4, S 35mm/1.4, S 50mm/1,4, 85mm/1.8G, sigma 150-600 C
http://500px.com/arekkruszka
FB MM
Mnie chodziło o to, że przejście z hobbystycznego fotografowania pięknych dziewczyn na śluby może się okazać bolesne.
D610 n 16-35 f4, S 35mm/1.4, S 50mm/1,4, 85mm/1.8G, sigma 150-600 C
http://500px.com/arekkruszka
FB MM
Sluzba niewybatozona z rana predko sie bisurmani
www.smooth.photography/vs13
Znaczy z czym wymiękam? Z szukaniem roboty? Przeglądam ogłoszenia, ale wszyscy wiemy jak to wygląda. Dobrej pracy nie ma w ogłoszeniach. Jest po znajomości, z polecenia.
Jak to jest to sam nie wiem. Teoretycznie skończyłem relatywnie niezły uniwerek (aczkolwiek kierunek zupełnie nieżyciowy), LO też było w miarę (jak na moje miasto - drugie). I dupa. Znajoma po najgorszym LO w mieście (animal level), po uniwerku..., wait, po akademii... po fillii akademii w wypizdówku, została w wieku 26-27 lat dyrektorem oddziału banku. Wszyscy wiemy, jak to działa u nas w kraju. Rodzice kablowali w poprzednim ustroju albo sama wiedziała gdzie się przytulić.
Skontaktuj się z nami