Powiem wam tak - ja osobiście nie cierpię zdjęć ślubnych. W 95% robi mi się niedobrze od oglądania (przy robieniu też miałem podobne odczucia, obrabiałem to strasznie długo też z tego powodu). Nie są to zdjęcia, które sobie z dumą wrzucę do portfolio i doskonale rozumiem, że mogą się nie podobać (mnie też się nie podobają... a im dłużej na nie patrzę tym dla nich gorzej). Jednak było to całkiem ciekawe doświadczenie, a oni są zadowoleni i cała rodzina robi "wow" "och" i "ach" (co mnie mocno szokuje). @irimi tak naprawdę to chciałem ich z tego Sołacza zabrać na Jeżyce, na Kościelną żeby sobie na lody poszli... żeby świeciło zachodzące wśród kamienic słoneczko... ale nie udało się - złe warunki ;-(
Szukaj
Skontaktuj się z nami