Hafnarfjall

[emet_b]

Gdy przyjechałem na Islandię podziwiałem ją, obserwowałem o różnej porze dnia i nocy.
Teraz jej nienawidzę.

Kradnie słońce. Od listopada do lutego słońce jest tak nisko, że nie wschodzi zza niej.
Nie dość, że dzień hiper krótki to jeszcze cały czas w cieniu.
Nienawidzę jej

1.


2.


3.


4.


5.

[90s]

Kadry są dobre, ciekawie wykorzystane linii brzegowych do kierowania wzroku widza w głąb. Osobiście jednak użyłbym innej techniki do takich warunków.
Np. na zdjęciu nr. 1 masz piękną linie prowadzącą do gór.
Zastanowiłbym się nad absolutnym minimalizmem i tymi liniami. Zostawił samą linie i górę oraz użył trochę dużych czasów by reszta otaczała te dwa elementy a nie tworzyła kolejne faktury
Chyba że taka ponura i nieprzyjemna aura była Twoim celem, to efekt się udał. Nie chciałbym tam być

[piotrekjeczen]

Ciekawe prace. Nie mam nic do Twojej wizji pokazania tych pejzaży ale osobiście poszedłbym w mroczny minimalizm o którym wspomniał mój przedmówca. Fotografia nr. 6 odpada - ostrość uciekła gdzieś w kosmos i ten przepał na niebie wygląda strasznie niekorzystnie. Do poprawy syfki na matrycy.

[emet_b]

Dzięki Panowie za wypowiedź.
Co do techniki to: nie miałem statywu, a czasy w okolicach 1/8 sek z ręki. A obróbka taka miała być- po pół roku tak właśnie postrzegam te złodziejkę słońca. Ciągle pochmurna i ponura

Na nieponumerowane zdjęcia nie patrzcie-miały wylecieć, ale forumowa "dodawajka" nie chciała oddać po uploadzie.
Syfki zostawiłem z premedytacją, tak jak paprochy na kliszy

[piotrekjeczen]

Syfki zostawiłem z premedytacją, tak jak paprochy na kliszy

Dziś pól godziny dmuchałem analoga gruchą a Ty celowo syfy zostawiasz

[konradd]

Surowy krajobraz w surowym wydaniu. Mi się szczerze podoba.

[FotoTraper]

Oj tam... Trzeba się przyzwyczaić i przekuć defekty w zalety. Brać się do roboty!
Cały Świat się Islandią zachwyca więc coś tam jeszcze na pewno można wykrzesać.