Jak w temacie.
Zamykam system, Windows (10-tka) się zamyka, komputer wyłącza się normalnie, po czym, po kilku sekundach pyk, włącza się z powrotem. Jedyną metodą, żeby go wyłączyć skutecznie, jest przytrzymanie przycisku zasilania przez 5 sekund. Więc już mam nawyk. Wieczorem, jak już gaszę światła w domu, kładę się spać, zamykam normalnie system, czekam aż komp się wyłączy, czekam aż się ponownie włączy, w trakcie POSTu naduszam przycisk zasilania i czekam 5 sekund. Problem jest również z przejściem w stan uśpienia. Usypia zgodnie z harmonogramem, po czym po kilku sekundach się wybudza. Jedyne, co mi przyszło do głowy, co sprawdziłem, to funkcje Wake-on-LAN. Tylko tak... Karta na płycie głównej jest wyłączona w BIOSie, bo coś świrowała, nie mogła się z resztą sieci dogadać, więc się wkurzyłem i włożyłem kartę sieciową w PCI-E, a te zintegrowaną wyłączyłem. Ta karta (nie jest to no-name z marketu, czy allegro za 20 zł. tylko porządna karta Intela za duże, jak na kartę sieciową pieniądze) nie wpływa na zjawisko, bo jak się ją wyjmie, to jest dalej to samo.
W sumie jakoś tam bardzo krytyczna sprawa nie jest, choć upierdliwa z lekka. I tak korzystając z wolnej chwili postanowiłem zająć się tematem. Zacznę od USB, bo najłatwiej i najbardziej na wierzchu... A gdzieś mi się obiło, że np. klawiatury Logitecha mogą powodować podobne zachowanie. Tylko nie wiem, czy chodzi o takie na kablu, czy bezprzewodowe też... Mam i klawiaturę i mysz bezprzewodową na jednym tym całym pierdzielniku Unifying, ale nie mogę go wypiąć, bo nie mam wtedy jak wyłączyć komputera. Nie mam żadnej backupowej klawiatury... Myśłicie, że jakieś urządzenie USB może coś takiego powodować? Mam do USB w kompie podłączone dwa koncentratory w monitorach, UPSa i zasilanie splittera Displayport. Natomiast do jednego HUBa jest podłączony manipulator 3DConnexion, do drugiego logitechowy Unifying i Wacom.
Czy przychodzi Wam do głowy, co jeszcze mogę sprawdzić?
Szukaj
Skontaktuj się z nami