Witam serdecznie!
Rozważając zakup obiektywu o stałym świetle np. f/2.8, przeczytałem mnóstwo testów oraz opinii o obiektywach charakteryzujących się tym parametrem (T17-50, S18-50, S24-70).
Im więcej czytam, tym nabieram więcej wątpliwości. W zasadzie w każdym teście i opiniach pojawiają się stwierdzenia, że szkła takie dają dobre zdjęcia i ładnie rysują dopiero po przymknięciu przysłony do ok. 4 lub 5,6.
Tutaj nasuwją się moje pytania:
1. Po co w takim razie przepłacać za stałe światło, jeżeli i tak od tzw "pełnej dziury" nie daje ono oczekiwanych rezultatów?
2. Jeżeli i tak muszę przymykać przysłonę do 5,6 to czy takim obiektywem w ciemnym pomieszczeniu wykonam lepsze zdjęcie niż moim N17-80 również przymkniętym do 5,6?
Może moje pytanie jest głupie - wybaczcie, ale to mnie strasznie nurtuje.
Będę bardzo wdzięczny za rozwjanie moich wątpliwości. Być może jest jeszcze coś, o czym nie wiem i obiektywy te mimo przymknięcia przysłony dają lepsze efekty?
Z góry dziekuję i pozdrawiam
Krzysztof
Szukaj
Skontaktuj się z nami