Witam,
Poszukuję odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, na które nie znalazłem odpowiedzi na żadnym forum. W skrócie brzmi ono: „Czu moja lustrzanka nadaje się tylko na złom?”.
A teraz konkrety.
Posiadam lustrzankę D3100 zakupioną w 2012 roku. Jak do tej pory nie narzekałem i robiła świetne zdjęcia. Niestety od jakichś 2 tygodni zauważyłem niepokojącą rzecz. Chodzi mianowicie o to, że w górnej części zdjęcia pojawia mi się ciemniejszy pasek (przykład poniżej)
Na początku myślałem, że to wina karty, ale wymieniłem na inną i efekt jest dokładnie identyczny. Robiłem nawet zdjęcia bez karty, żeby ją całkowicie wykluczyć, ale pasek ciągle był widoczny. Wymieniałem też obiektywy, ale efekt pojawiał się niezależnie od zastosowanej optyki. Kombinowałem i kombinowałem i odkryłem, że paski są bardziej widoczne na zdjęciach zrobionych przy użyciu dużego ISO (3200). Prawie niewidoczny jest przy ISO 100. Kombinowałem dalej i w toku śledztwa wyszło, że to nie wina ISO tylko czasu migawki.
Ostatecznie stwierdziłem taką zależność, iż im krótszy czas migawki, tym pasek jest wyraźniejszy. Poniżej zdjęcia odpowiednio z czasami 1/60s, 1/250s, 1/500s, 1/1000s, 1/2000s:
Mam też wrażenie, że czasami zdjęcie jest minimalnie przesunięte na granicy tego paska. Widać to najbardziej na pionowych obiektach.
Podobno może to być spowodowane migawką. Moja ma przebieg dopiero 34tys. i nie wiem czy to aż tak dużo. Czy ktoś na forum ma jakiś pomysł, co może powodować takie paski?
Jeżeli winna jest migawka to, czy warto oddać tak stary sprzęt do serwisu? Używane body można znaleźć już za 400zł. Poza tym od jakiegoś dłuższego czasu marzy mi się D5500 , więc może to jest impuls do zakupieni nowego sprzętu :P
Miałem jednak nadzieję, że jak kupowałem ten aparat to wytrzyma co najmniej z 15 lat.
Z góry dziękuję za wszelkie rady i sugestie.
Szukaj
Skontaktuj się z nami