Szukaj
Ale dlaczego mamy ogarniać, bo nie rozumiem? Jak ktoś się zajmuje ślubniactwem, musi ogarniać lampę. Czy tego chce, czy nie, nie ucieknie przed tym.
Ucieczka w jasne stałki nie rozwiązuje wielu problemów: cienie i kontrasty. Takie zdjęcia wyglądają często równie słabo co te z lampą bez filtrów barwnych. Żadna stałka nie uratuje sytuacji, gdy np PM będzie w cieniu, oświetlona z nieodpowiedniej strony. Nawet dobre matryce Nikonów i możliwość wyciągania nie da takiej jakości jak odpowiednie doświetlenie. Dobrze dopasowany do warunków filtr, rozwiązuje w większości przypadków problem innego odcienia światła z pierwszego i drugiego planu. Dlaczego zakładasz, że autor wątku tego nie ogarnie? Odpowiedni dobór filtra to akurat żadna filozofia. Są oczywiście sytuacje, gdzie światło jest mieszane i sytuacja się komplikuje. Wtedy dobiera się do tego dominującego.
Trochę mnie tu nie było i widzę temat się rozwinął, co do stosowania lampy w kościele, ostatnio byłem na jednym ślubie i fotograf wspomagał się lampą mimo że sufit był wysoko umiejętnie odbijał światło od ścian itp. Zdjęcie niedoświetlona można spokojnie poprawić gorzej w drugą stronę. Fotograf świetnie sobie radził z tą lampą nikomu nie przeszkadzając i nie świecąc na nikogo. Co do sprzętu jaki potrzebuje to już sobie poradziłem. Nie rozumiem tylko tych śmieszków... Nie chcesz pomóc to przynajmniej nie przeszkadzaj. Temat niepotrzebnie zaśmiecony głupimi uwagami i nabijaniem się z kogoś kto próbuje zacząć. Z tego wszystkiego i tak wiele osób pomogło w temacie za co bardzo dziękuje. Jak ktoś czegoś nie wie to powinien zapytać, zawsze ktoś zrozumie o co chodzi i udzieli porady, bo nie ma głupich pytań za to są głupie odpowiedzi...
Skontaktuj się z nami