Witam
Od kilku dni z moim D3200 występują dziwne problemy.
Chodzi mianowicie o autofocus, aparat był testowany z kilkoma obiektywami, objawy są te same więc wina obiektywu odpada.
Problem jest w tym że czasami aparat zacina się w trakcie focusowania, przykładowo przejeżdża przez cały zakres ostrości, zatrzymuje się na nieskończoności i dalej obiektyw ani drgie, nie stara się szukać dalej, czasami pomaga w tym kliknięcie kilkukrotnie spustu migawki do połowy, czasami po ponownym uruchomieniu aparatu AF załapie i znajdzie ostrość, a czasami przez kilka minut aparat pracuje całkowicie normalnie, po czym AF znowu się całkowicie zgubi (najczęściej w nieskończoności).
Spotkał się ktoś z podobną sytuacją? Ja trochę doświadczenia i obycia z aparatami mam, ale pierwszy raz widzę takie cyrki. Tym bardziej sprawa dziwna że aparat korzysta z silników obiektywów które na innych korpusach chodzą tak jak należy.
Więc nie wiem od czego sprawa tutaj zależy, pada elektronika i aparat wariuje? Ustawienia resetowane wielokrotnie, styki czyszczone - może nie do końca coś łączy i to ich wina? Czy wtedy obiektyw nie byłby wykrywany całkowicie? Matówka też jest czysta.
Problem jest głównie przy krańcach zakresu, czyli przy nieskończoności i odległości powiedzmy pół metra- gdy AF wjedzie w ten zakres szukając ostrości, jest już prawie pewne że nie wyjedzie z niego sam tak jak powinien.
Macie może jakieś porady co do takiego zachowania aparatu?
Szukaj
Skontaktuj się z nami