W sensie winić wnuka za grzechy dziadka? Ci, którzy przyjeżdżają pracować (często do prac, których Polakom się nie chce wykonywać, bo ciężkie i słabo płacą) raczej nikogo z rodziny Ci nie zabili. Polskie wojska też kiedyś były postrachem w rejonie i niejednemu wybiły rodzinę. Nie będę Ci mówił co masz czuć, tym bardziej, że z tego co piszesz twoja rodzina wiele doświadczyła, ale nadal uważam, że takie podejście jest bez sensu. Do nas często przyjeżdża młodzież niemiecka i mimo, że pewnie jak każdy z was mam (miałem) w rodzinie, kogoś kto się nacierpiał z powodu nazistów to nie patrzę na te dzieciaki jak na morderców i wyzyskiwaczy. Oni tylko przyjechali się czegoś nauczyć, tak jak Ukraińcy (w większości) przyjeżdżają do nas nie dlatego, że chcą uśpić naszą czujność i poderżnąć nam we śnie gardła, ale żeby wyżywić rodzinę i spróbować w miarę normalnego życia, którego nie mogą doświadczyć u siebie. Stawiania ich na równi z banderowcami nigdy nie zrozumiem.
PS Tak bardziej filozoficznie to podziwiam nas za te rozdwojenie. Zawsze będziemy nienawidzić, bo kiedyś ktoś coś nam, ale jak jedziemy za granicę to się dziwimy gdy nas ktoś porównuje do złodziejaszków, dzikusów itd i pojąć nie potrafimy, że to przecież nie my ale ktoś od nas kiedyś gdzieś coś tam i jak można nas pakować do tego samego worka. My jesteśmy uczciwy i jedziemy uczciwie pracować a patrzą na nas jak na poszukiwaczy zasiłków, nierobów którzy się przed robotą chowają po strychach albo wyłudzają "na Polaka" ubezpieczenia w stłuczkach. Firmy ubezpieczeniowe w UK coś o tym wiedzą. Do tego na wiecznym "sicku", drą ryja w nocy itd.
Szukaj
Skontaktuj się z nami