Close

Strona 2 z 11 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 106
  1. #11

    Domyślnie

    Co tu dużo pisać- jeśli ktoś czuje się "zagrożony", to powinien podnieść umiejętności

  2. #12

    Domyślnie

    Z podkreśleniem umiejętności. Ponieważ, ciągłe szukanie Świętego Ģraala, nie ma sensu.

  3. #13

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kurczeblade Zobacz posta
    Bron Boże nie mam nic przeciwko przyjezdnym
    To jak nie chodzio to, że przyjezdni to w czym problem? Jest usługa, jest cena, jest klient - wolny rynek.
    A prace niektórych fotografów ze wschodu z tego co można zaobserwować na portalach foto to często górna półka.
    A co do kwoty - u siebe na 1000 złotych muszą pracować dwa miesiące (co najmniej). Więc mają jeszcze sporo marginesu do obniżenia ceny

  4. #14

    Domyślnie

    To jak nie chodzio to, że przyjezdni to w czym problem?
    W niczym problemu nie ma pisane z czystej ciekawości, jakieś ponad 3 lata temu byłem na kursie w kurii i zaskoczył mnie widok ukraińców na tym kursie - pomyślałem że nic z tego, że raczej nie dadzą rady, a teraz coraz częściej od DJ i orkiestr, kamerzystów, słyszę że spotykają się na ślubach z ukraińcami Ale jeśli ktoś jest już ustawiony w temacie (reklama szeptana ma największą moc) to takie osoby w niczym mu nie zagrożą, nawet jak będą to robić emigranci z etiopii za 10zł Bardziej problem jest dla tych co będą chcieli sobie zacząć, lub zaczynają, bo nie dość że wśród rodaków spora konkurencja i każdy teraz z aparatem chcę robić śluby... a do tego szaleństwa dochodzi i jeszcze dojdzie spore grono ukrainców.
    Ostatnio edytowane przez kurczeblade ; 10-09-2017 o 12:12

  5. #15

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kurczeblade Zobacz posta
    Ale jeśli ktoś jest już ustawiony w temacie (reklama szeptana ma największą moc) to takie osoby w niczym mu nie zagrożą
    Do czasu...
    Co do Ukrainy - byłem tam wiele razy, mam wielu znajomych na wschodzie. W Krk są ich setki jak nie tysiące teraz. Kupuję sushi - obsługa z Ukrainy, zamawiam Ubera - to samo, kurier - też. I szczerze mówiąc to mam nadzieję, że dzięki temu podniesie się choć trochę poziom obsługi. Był czas, że zwłaszcza w dużych miastach młodzi mogli przebierać w ofertach pracy. Z punktu widzenia klienta masakra - od rana foch i bez noża nie podchodź. Szef dwa razy się zastanowił zanim komuś coś powiedział bo perspektywa pożółkniętej kartki z ogłoszenim o pracy wiszącej tygodniami na wystawie robiła swoje. Z naszymi sąsiadami póki co jest inaczej. Czasem wolę ich obsługę niż naszych rodaków. Miejmy nadzieję, że jak najdłużej i że konkurencja wpłynie pozytywnie na ogół.

  6. #16

    Domyślnie

    Fotografowie w każdym kraju są podobni, jeśli chodzi o umiejętności. Skoro w PL umieją zdjęcia robić to dlaczego na ukrainie by mieli nie umieć? Rozważamy o cenach ukraińców w polsce, a zapominamy o polskich ślubniakach na wyspach, robiących repo za 500 funtów, nie rzadko równie dobrze lub lepiej od ich anglojęzycznych konkurentów z 5x wyższymi cenami. I o ile polakom to nie przeszkadzało jeżdżąc do Anglii i robiąc tamtejszym konurencję, o tyle było kwestią czasu, kiedy podobna sytuacja będzie u nas.

    Wolny rynek jest, nic nie zrobisz, zostaje robić dobre zdjęcia i nie oglądać na innych.
    ;]

  7. #17

    Domyślnie

    Zartujesz sobie z tym poziomem obsługi. Ja wolę jak mnie kapryśna Polka "obsłuży" )) niż Ukrainiec który nie rozumie naszego języka, mimo tego że siedzi w PL długo. Przykład Wrocławskie Żabki, słabe zarobki, Polacy nie chcą pracować, często łapią się Ukraińcy, palcami musisz pokazywać ile reszty mają Ci wydać - widziałeś w UK Polaka stojącego gdzieś na kasie który nie potrafi angielskiego ? Bo ja spędziłem na delegacjach w UK 6 msc i nigdy się z tym nie spotkałem. Ostatnio przykład kuriera, który dzwonił do mnie z paczką i nie potrafił rozmawiać przez telefon, poprosiłem go o numer paczki(bo zamówiłem kilka) i powiedział że nie umie powiedzieć, poprosiłem o to żeby zostawił w bazie do odebrania to gość zrobił zwrot. Pracowałem kiedyś w stoczni, stocznia oczywiście oszczędności na pracownikach, brali Azjatów i Ukraińców. Ukraińcy pracowali tylko w momencie kiedy lider pilnował, a jak nie było przełożonych to kładli się i sciemniali na potęgę. Azjaci robili aż do potu, Polacy normalnym tempem. Ukraińcy po kiblach spali, jak tylko okazja była. To było dawno. Mam w rodzinie osobę która ma dość spora firmę budowlaną, też zatrudnia Chińczyków i Ukraińców, Chińczycy pracują normalnie, a nad Ukraińcami trzeba czuwać, bo to samo jak tylko kierownik budowy wyjdzie to halflajf robota sama się zrobi, chowają się gdzie popadnie. Nie wiem może to zbieg okoliczności. Może ja na takich trafiam? Z drugiej strony jak można zatrudnić kogoś do firmy kurierskiej, kto nie zna języka? To samo z tymi żabkami...

    Ale fotografia kieruje i się trochę innymi zasadami niż typowy rynek pracy. Fakt jest taki że konkurencja jest ogromna, i do tej konkurencji dorzuca swoje 3grosze Ukraińcy , więc rywalizacja w wybiciu się z tego rynku będzie nie łatwa ?
    Ostatnio edytowane przez kurczeblade ; 10-09-2017 o 16:45

  8. #18

    Domyślnie

    Z tego co napisałeś, wynika, że Ukraińcy wszystko robią tak kiepsko jak się da. To by znaczyło, że osoby robiące choćby dobrze, mają łatwiej, bo są lepsi niż przyjezdni ze wschodu.
    Tylko że w praktyce, emigranci muszą pracować co najmniej tak samo jak Polacy, lub lepiej, bo inaczej nikt ich nie zatrudni.

    Dodam ze swojego podwórka.
    Mamy/mieliśmy (bo to się zmienia) w firmie po kilku Ukraińców i Białorusinów (na 270-290 pracowników). Prawie wszyscy po doktoratach, z 2-3 językami oprócz rodowitego. Zasuwają i cieszą się że nie muszą mieszkać w rodzinnych stronach. Kiepsko pracujący odpadają błyskawicznie. Z tych co zostali, część założyła w Polsce rodziny, część ma tu już dzieci, część pojechała dalej na zachód.

  9. #19

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tbogdanowicz Zobacz posta
    Z tego co napisałeś, wynika, że Ukraińcy wszystko robią tak kiepsko jak się da. To by znaczyło, że osoby robiące choćby dobrze, mają łatwiej, bo są lepsi niż przyjezdni ze wschodu.
    Tylko że w praktyce, emigranci muszą pracować co najmniej tak samo jak Polacy, lub lepiej, bo inaczej nikt ich nie zatrudni.
    I właśnie to jest powód tego co opisałem. Nie wiem, Krk i Lublin bliżej wschodu, może do kolegi do Wro docierają ci, którzy się u nas nie załapią

  10. #20

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jurek Ż Zobacz posta
    http://35photo.ru/rating/best2016/147/ Z tego, co widać, nie źle sobie radzą.
    I to niby ci klepią kotleta za 600 zł?
    Sony A7 | Voigtlander 15/4.5 III | Tamron 28-75/2.8 RXD | Fuji 55/1.8


Strona 2 z 11 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. PROfesjonalni kamerzyści
    By pavel_9 in forum Video/film
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 07-03-2011, 16:06
  2. [Wojtek Krolik] Malarze ślubni
    By kroolik in forum Ludzie - fotografia okolicznościowa i albumowa
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post / autor: 18-10-2009, 17:44
  3. Fotografowie ślubni i restauratorzy
    By lucki in forum Fotografia - tematy ogólne
    Odpowiedzi: 19
    Ostatni post / autor: 07-03-2008, 10:02
  4. [ Reportaż ] Ukraińscy ludzie
    By rastakrzych in forum Reportaż, street, sport, śluby, podróże
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 29-06-2007, 20:44
  5. [ Reportaż ] Ukraińscy ludzie
    By rastakrzych in forum Reportaż, street, sport, śluby, podróże
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 18-06-2007, 23:29

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •