Ale i to i to jest wadą i trzeba o tym pisać. O bagnecie w A7 napisałem, bo o tym słyszałem i uznałem, że warto o tym wspomnieć mimo, że sam nie zauważyłem żadnego problemu. Różnica polega na tym, że wada w Sony dotyczyła tylko pierwszej wersji A7ek i już nie występuje, a gumy Nikona to chyba niekończąca się historia. Poza tym gumy to pikuś, można je wymienić albo łazić z tymi farfoclami, bo w niczym to nie przeszkadza, ale Nikon serwuje ostatnio swoim klientom całą gamę niespodzianek.
Szukaj
Skontaktuj się z nami