Po dość długim zbieraniu szklarni i odkładaniu pieniędzy na zmianę aparatu w końcu udało mi się wymienić moją zasłużoną D70-tkę nowiutką D750. I niestety okazało się że jak na mojej poprzedniej puszce moje stare obiektywy "dawały radę" tak na tej nowej wychodzi na to że jednak im chyba brakuje rozdzielczości, bo często wychodzi niezłe mydło.
Dotyczy to zwłaszcza moich podstawowych szkieł:
- 50/1.8D
- 85/1.8D
- Stara Sigma 24-70/2.8
Szeroko otwarte wyglądają bardzo słabe i dopiero dość znaczne przymykanie (stałki do 2,8, a Sigmę nawet do 4 - 5,6) daje satysfakcjonujące rezultaty. Czyli na własne oczy zobaczyłem to o czym czytałem - że aparat stawia wysokie wymagania którym niekoniecznie są w stanie podołać stare obiektywy. W poprzednim aparacie nie miałem tego problemu i nawet z 2.0 zdjęcia wychodziły fajne, ale tutaj już widać różnicę.
Wygląda więc na to że trzeba teraz zaktualizować szklarnię. Jednak ponieważ wykosztowałem się na aparat to nie mam za dużo funduszy i muszę to robić krok po kroku. Oczywiście że najlepiej byłoby kupować wszystko z najwyższej półki - czyli iść w Nikona 24-70 i stałki Sigmy Art, ale na to mnie teraz nie stać. Poza tym jak już to wolę odłożyć na dobrego zooma, a stałki 1,8 mi wystarczą o ile będą rzeczywiście dobre.
W związku z tym pytanie czy nowe wersje moich stałek (1,8G) dadzą mi dużą różnicę w jakości w porównaniu do obecnych? Chodzi mi głównie o obrazowanie i rozdzielczość. Wiem że wymiana wersji D na G na pewno odbyłaby się z pewną stratą, ale akurat na to mógłbym sobie pozwolić jakby szła za tym zauważalna poprawa jakości. Czy jest ktoś kto dokonał takiej zamiany i widzi poprawę?
I drugie pytanie co zamiast Sigmy? Jest teraz coś w miarę interesującego jakościowo jak i cenowo? Czy lepiej na razie korzystać z tego co mam, a odkładać kasę i za rok czy dwa kupić Nikona lub nową Sigmę Art albo Tamrona G2?
Szukaj
Skontaktuj się z nami