Chodziło mi raczej o: dramatycznie długi czas potrzebny od włączenia do pierwszego zdjęcia, powolna zmiana ogniskowych, obraz posiadający wyraźną i nieładną strukturę, mało elastyczny RAW, nieintuicyjną obsługę nie których funkcji (używałem okazjonalnie i zawsze zapominałem jak niektóre zmienić niektóre ustawienia), kiepska praca pod światło, przycisk włączający automatykę zaraz obok włącznika co skutkowało częstym mimowolnym przełączaniem w tryb auto, wyjściowe kolory, często myjący się AF, podgląd na żywo, któremu zdarzało się totalnie przekłamywać zarówno balans bieli jak i ekspozycję, totalna nieszczelność konstrukcji (masa paprochów na matrycy po każdym wyjeździe). To tak z grubsza, jak łatwo się domyślić nie polubiłem tego Panasonica. Oczywiście jeśli się ma np, nie tak wygórowane oczekiwania co do obrazu, to do dużej części z tych wad można się przyzwyczaić, ale to ewidentnie nie jest sprzęt który bym polecał.
Co do Fuji to się zgadzam
choć trzeba też przyznać, że z kolejnymi generacjami jest coraz lepiej, a w systemie jest kilka unikalnych obiektywów, które powinien posiadać każdy system APS-C.
Skontaktuj się z nami