Mniej soczewek to też prawdopodobnie mniejsze rozmiary oraz waga więc chętnie bym temu przyklasnął, bo dla mnie ma to sens w bezlusterkowcach (na szkicu z patentu 35ka ma tyle soczewek co stary 35/2 oraz mniej niz nowe 35 ED czy DX). Ale nie wysuwałbym z tego wniosku, że w sklepie będzie taniej, bo raczej nie będzie a jeśli już to drożej, bo przecież sprzęt mniejszy, lżejszy i lepszy optycznie a za to się płaci. Nie wiem tylko jak Nikon to pogodzi ze starszą szklarnią, bo raczej nie zaprzepaści tego 100-letniego dorobku a zwykłe szkiełka raczej nie będą banglać na zakrzywionej matrycy. Argument moim zdaniem nie stracił wagi od czasów cyfrowej transformacji, bo od tamtego czasu szkieł jeszcze przybyło. Jestem ciekaw jak wyglądałaby taka przejściówka starsze szkła-zakrzywiona matryca. Pozostaje jeszcze pytanie po co powstał ten patent? Czy Nikon, znany raczej ze swojej opieszałości (stary bagnet, brak prawdziwego bezlusterkowca) rzuci się przed szereg, czy to może po prostu jeden z setek pomysłów, które nigdy nie doczekają się realizacji?
Szukaj
Skontaktuj się z nami