Witajcie. Mam taką sytuację - ślub pod koniec kwietnia, termin oddania młodym zdjęć wpisany do umowy to koniec czerwca. W międzyczasie przedkładali 3 razy sesję plenerową, w ostateczności zrezygnowali w dniu przylotu do Polski (mieszkają w Niemczech, co dodatkowo komplikuje sprawę). Umówiliśmy się więc, że oddaję im zdjęcia bez pleneru, sami zaproponowali żebym podał numer konta, to zrobią przelew, po czym ja wyślę im zdjęcia. No i od tamtej pory mija tydzień i z ich strony zero odzewu. Nie mamy kontaktu telefonicznego, jedynie mail i Facebook, ale moje wiadomości kompletnie ignorują. Wygląda że najwidoczniej postanowili olać sprawę i nie zapłacić. Nie znam niestety ich adresu zamieszkania, jedynie adresy zameldowania tutaj w Polsce. Myślałem o wysłaniu na adres młodej jakiegoś pisma ponaglającego o zapłatę, ale prawdę mówiąc nie wiem jak to sformułować, bo nigdy czegoś takiego nie pisałem. Czy jest tutaj ktoś ze "ślubniaków" kto miał podobny problem i podpowie jakieś sensowne rozwiązanie?
Szukaj
Skontaktuj się z nami