Miałem Fuji X-M1 i też całkiem ok, a tego można kupić tanio, do samsunga to jednak mu daleko.
Szukaj
Miałem Fuji X-M1 i też całkiem ok, a tego można kupić tanio, do samsunga to jednak mu daleko.
Znalazłem fuji X-E1 za 750zł, ale daleko ode mnie więc do ceny doszłaby ewentualna wysyłka, a raczej bilety tam i z powrotem (bo jakoś nie widzę kupna używanego aparatu wysyłkowo).
Jak do krajobrazu to bym się nie zastanawiał tylko Fuji tylko trzeba szukać kita.
Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
No tak, w kicie wyjdzie taniej w sumie. Trochę przeraża że za kitowy obiektyw osobno kosztuje tyle co body, lub i więcej jak na dobrą ofertę body się trafi
Przecież jest w fuji kit 16-50, z tego co pamiętam to ludzie sprzedawali go za 400zł, także do 600zł to spokojnie go znajdziesz, a puszkę max. 800-900zł.
Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka
x70|x-pro2+xf16+xf23+xf56+xf90
Ale ten kit do małych nie należy raczej, prędzej coś w m4/3 można chyba znaleźć, jest naleśnik kit 14-42mm, a jakieś wczesne olympusy tez można kupić do tysiaka z kitem ale tradycyjnie szukać trzeba, na allegro są pustki bo to się powolutku wykańcza.
Ciężko do 1000 coś znaleźć. Sam jako posiadacz i wielki fan Nikonów 1 (mam V1 i V2) do robienia zdjęć bym polecał.... panasonica Miałem kiedyś Lumixa Gf1 ze stałką 20mm f1.7 i jaki to był cudowny zestaw. Ale to chyba głównie przez tego wspaniałego naleśnika 20mm. Mały, poręczny, idealny do kieszeni. A jakby tak wyhaczyć lumixa gm1 właśnie z tym 20mm to już wogóle miód malina. Teraz kupiłem Nikona V2 właśnie za 800 i śmiało mogę potwierdzić, że jakość zdjęć jest zauważalnie gorsza niż z lumixów.
Oczywiście bez przesady, te zdjęcia z nikonów 1 są miłe w odbiorze, cieszą oko. Nie jest to jakość jak z tych malutkich małpkowych matryc gdzie człowiek się zastanawia jaki sens robić zdjęcia takim aparatem skoro komórka tyle samo potrafi. Jak podepniemy 18.5mm f1.8 to się robi bardzo fajnie (chyba najbliżej tym zdjęciom do czasów nikona d90) no ale szybko wchodzący szum i łatwe przepalenie nieba stawia małe nikony za m4/3. Ja, ponieważ głównie do filmowania (na własne potrzeby, niekomercyjnie) używam Nikonów to mogę przymrużyć oko na te niedoskonałości. Bo gdy zapomnimy o tych szumach i słabej rozpiętości tonalnej to pozostaje nam piekielnie szybki aparat z rewelacyjnym autofocusem, obłędnym trybem seryjnym i sporym potencjałem do eksperymentowania z obiektywami (bollexy albo duże szkła z adapterem ft1). Do tego manualne ustawienia podczas filmowania, możliwość wgrania własnych profili obrazu i praktycznie nieistniejący rolling shutter. A na dokładkę bardzo dobry wizjer elektroniczny i to wszystko za 800
Ostatnio edytowane przez moongoosee ; 20-06-2017 o 16:58
Dzięki wszystkim za pomoc w podjęciu decyzji! Wszystkie aparaty o których toczyła się dyskusja są fajne, ale z racji ograniczonego budżetu, potrzeby aby aparat był kompaktowy (obiektyw też), zdecydowałem wybrać sony a5000 (nie jest to wybór ostateczny, jeszcze go nie znalazłem / nie kupiłem). Według mnie oferuje dobry poziom jakości do ceny, jest w miarę popularny i można go często znaleźć na rynku wtórnym (co też jest ważne, bo co mi po świetnym aparacie którego już nikt nie sprzedaje nowego, a na rynku wtórnym jak pojawi się egzemplarz to na drugim końcu Polski).
I tutaj mam do was kolejne pytanie: gdzie polecacie szukać takowego aparatu? Przeglądam olx / allegro, nie wiem czy istnieje jeszcze jakiś portal gdzie są ogłoszenia sprzedaży aparatów? (wiem że na forum fuji ludzie umieszczają swoje oferty, ale tam generalnie nie spodziewam się aparatu sony). Zaznaczę że zależy mi na komplecie z kitowym obiektywem 16-50 OSS
No to zestaw będzie mały/kieszonkowy faktycznie, tylko przygotuj się że na tym obiektywie żeby było ostro to trzeba będzie przymykać mocno, sony w kitach nie grzeszy jakością, a ten jest dość słaby ale przynajmniej tani.
Aż tak? Ja wiem że kit to kit, ale porównując z takim 18-55mm VR na Nikona DX, duży spadek jakości? (z jakiegoś dxo mark i zdjęć w necie wnioskowałem że do krajobrazów / fotografii ulicznej / czasem kogoś na tle fajnego widoczku byłoby ok - portrety to raczej od wielkiego dzwonu, jak będę chciał robić faktycznie portrety to mam heliosa 58mm f2, tam jest ten wirujący bokeh, więc mogę zawsze heliosa wrzucić do plecaka - jedyne co, to sporo waży, ale rozmiarami jest mały).
No i porównując kity 16-50mm z 18-55mm do sony E pewnie 18-55 jest lepszy, ale też rozmiary ma znacznie większe - a jak już mówiłem, mi zależy na mobilności najbardziej.
| Edit: oczywiście jak taki format aparatu mi podpasuje, to może zaopatrzę się w naleśnika 16 lub 20 mm f2.8, ale to za jakiś czas (obecnie zbliżają się wakacje więc wydatków nie brakuje).
Ostatnio edytowane przez gawron ; 21-06-2017 o 22:22
Skontaktuj się z nami