Pisząc powyższe nie widziałem następnych postów. Tymczasem zagadnienie samo się rozwiązało. Pozostaje zatem mój wariant drugi, tzn. mechaniczno-manualny.
Zgoda, jeśli się trafi FA w dobrej relacji stan/cena, aczkolwiek ja uznałbym FA raczej za sprzęt dla analogowego konesera niż dla mniej zaprawionego w bojach użytkownika.
F3 ma wymienny wizjer, ale z kolei trzeba uważać na stan techniczny, żeby nie był "zajechany" przez zawodowca. W Wielkiej Brytanii zainteresowany na pewno może utrafić egzemplarz doskonale utrzymany z dobrej amatorskiej ręki, co to tylko w niedziele był brany do kościoła , ale czy wtedy da radę cenowo? Nie wiem. Analogicznie starszy F2.
Na Canonach zupełnie się nie znam. Spośród równorzędnych aparatów innych producentów może rozważyć któryś z tańszych modeli Contax/Yashica ze względu na jakość obiektywów Zeissa?
Szukaj
Skontaktuj się z nami