Wczoraj nie miałem czasu, ale dziś spróbuje zrobić jakieś zdjęcie z makro i bez i je wrzucę.
Szukaj
Wczoraj nie miałem czasu, ale dziś spróbuje zrobić jakieś zdjęcie z makro i bez i je wrzucę.
Nie wiem jak porównać bo chyba robiłeś z ręki i jest inny obszar za każdym razem.
Obrazy są te same (nie wiem czemu mi się tak wkleiły) ale nie ma wielkiej różnicy, czyli albo ja nie umiem robić makro albo ten aparat nie takiej możliwości mimo opcji do robienia makro.
Chyba nie ma za bardzo możliwości. Wczoraj trochę ze statywu robiłem w różnych kombinacjach. Z odległości ok 1,5 cm od zewnętrznej krawędzi obiektywu robiłem na manualnym AF, AF, AUTO i program MAKRO. Nie zauważyłem różnicy. Kombinowałem z różnymi ogniskowymi ale koniec końcem i tak jak złapałem ostrość to skala odwzorowania była tak jak z odległości 1,5 cm. Fakt, że zdjęcia były ok i cropem można było trochę podciąć. No ale po kompakcie nie bardzo jest się co spodziewać. Tym bardziej, że priorytetem tego jest długa ogniskowa.
Ok, chyba zaczynam rozumieć o co Wam chodzi
Po pierwsze to oglądnijcie. Tam są różne zdjęcia ale będę chciał zwrócić uwagę na kilka.
https://photos.google.com/share/AF1Q...k3dWFpOTVUbENR
Weź sobie to - pełny kadr z większej odległości
i ten sam kwiatek ze znacznie bliższej odległości, też pełny kadr:
Tu masz natomiast chyba zdjęcie będące najbardziej makro ze wszystkich w albumie:
Przypuszczam natomiast, ze chodziłoby Ci bardziej o takie zdjęcia:
To jednak nie są pełne kadry tylko wykadrowane powiększania (funkcją aparatu a nie już na kompie) z następujących pełnych kadrów:
Te pełne kadry też od biedy można uznać za makro. Natomiast więcej tym aparatem nie osiągniesz. Wiąże się to z tym, że niezależnie od tego jaką sobie przyjmiesz definicję podmiotową makrofotografii, to optycznie na takim kompaktowym obiektywie więcej nie osiągniesz. Musiałby zostać wprowadzony dodatkowy mechanizm, który powodowałby taki sam efekt co nakręcenie pierścienia oddalającego obiektyw od filmu/matrycy. Te makra w tych aparatach kompaktowych to nic innego jak zmiana zakresu korekty ostrości. Aby uzyskać takie efekty jak zapewne chciałbyś, czyli pełny kadr taki jak te dwie pszczoły, to niestety bez mechanicznego (optycznego) oddalenia nie ma takiej możliwości.
Ostatnio edytowane przez dziennikarz ; 21-04-2017 o 08:21
"Gołym" P900 nie zrobisz prawdziwego makro.
Makro najczęściej definiuje się w ten sposób, że obiekt fotografowany odzwierciedlony na materiale światłoczułym jest takiej samej wielkości jak w rzeczywistości (odwzorowanie 1:1) lub trochę większy. Czyli obszar fotografowany jest wielkości kliszy/matrycy światłoczułej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Makrofotografia
Dla fotografii cyfrowej dosłowne stosowanie tej definicji nie ma sensu, bo w przypadku matryc o przekątnej ok. 1cm (taka mniej więcej jest w P900) obszar fotografowany miałby rozmiar kilku milimetrów, czyli mielibyśmy do czynienia niemal z mikroskopem.
Myślę, że sensowne jest przyjęcie obszaru klatki małoobrazkowej 36×24mm jako punktu odniesienia.
Wg testów najmniejszy obszar, który można sfotografować za pomocą P900 to 49 x 37 mm, co względem klatki małoobrazkowej daje skalę odwzorowania ok. 1:1,5.
http://www.imaging-resource.com/PROD...kon-p900A4.HTM
Jeżeli chcesz zwiększyć skalę odwzorowania, możesz zastosować soczewki powiększające albo konwertery będące de facto zestawem soczewek. Dość znanym konwerterem jest Raynox 250. Jest on przeznaczony dla obiektywów o mniejszych średnicach niż ten w P900. Ale pewnie da się go użyć. Ja np używałem go z obiektywem Nikkor 18-105 (ma on zdaje taki sam gwint na filtry: 67mm) i byłem zadowolony z jakości, nie licząc dużej winiety.
Będziesz miał potężną winietę, ale prawdopodobnie da się uzyskać skalę większą niż 1:1.
Wszelkie wynalazki warto jednak przetestować pzed zakupem.
No to nie bardzo rozumiem po co są te opcje do makro itd, skoro i tak nie da się nic więcej zrobić, ale chciałem tylko wiedzieć czy jest taka możliwość, czy ja może coś robię nie tak. Sam aparat jest super, zdjęcia robi dobre i przede wszystkim to powiększenie. Dziękuję wszystkim za współpracę i myślę, że temat można zamknąć chyba, że ktoś jeszcze ma coś do dodania.
Powodów jest wiele. Mi w pierwszym rzędzie przychodzą do głowy 2:
- marketing - aparat, który ma więcej funkcji, jest "lepszy", nawet jeżeli funkcje się dublują;
- chęć uproszczenia życia "zielonym" fotografom, którzy nie chcą zastanawiać się jak podejść do robienia konkretnego tematu, tylko włączają "kwiatek" do fotografowania kwiatków, "zachód słońca" do zachodu słońca, "imprezka" do imprezki, "jedzenie" do jedzenia...
Skontaktuj się z nami