Ha! A jednak ktoś odpowiedział. Bardzo mi miło. E313 to rodzaj znaku wodnego, znaczy to kompletnie nic, popatrzyłem na tabletkę Afobamu 0.5 i tak wyszło. Zawsze lepiej oznaczać swoje zdjęcia jak się je gdzieś wrzuca, dla swojej wygody.
Muszę przyznać, że znakomicie odczytaliście moje intencje. Zdjęcia miały być szare, ciemne, ponure, na pewno nie miałem na celu zachęcać kogokolwiek do przyjazdu do tego miasta ćpunów, meneli i złodziei. Wiele jest zdjęć pokazujących piękno Warszawy, starówkę, nowoczesne centrum... Można powiedzieć, że wszystkie takie zdjęcia są robione na jedno kopyto, zdarzają się tylko nieliczne perełki, które się czymś wyróżniają, takie robi np obecny tu na forum Paweł Skrzypczyński. I nie mówię tu, że takie zdjęcia są złe. Chcę tylko zaznaczyć, że są robione dla mas, dla standardowego odbiorcy, muszą się podobać każdemu. Wiecie, świat do którego ludzie powinni dążyć zgodnie z oczekiwaniami twórców kolorowych reklam i serialu na tvnie jest kolorowy, piękny, prosty. Ja chcę robić zdjęcia pokazujące brud, przedstawiające pokazywane jako cuda budynki z perspektywy ludzi biednych, smutnych, chorych na depresję... Na przykład zdjęcie stadionu z kawałkiem mostu nie miało pokazywać piękna stadionu, tylko tragedię dnia codziennego ludzi, którzy pod tym mostem jescze niedawno musieli spać. Jezu, dwa miliardy z naszych pieniędzy wyrzucone w kawałek trawy z trybunami. Mówi się nawet o igrzyskach w cieniu biedy, tutaj mam wrażenie to pasuje, bo jak już wcześniej mówiłem pomijając ambitną zwykle ludność napływową starzy mieszkańcy odpowiadają pewnie za 80% kradzieży i stanowią 90% narkomanów mieszkających w Warszawie, myślę, że tu rozgrywają się te codzienne, ludzkie tragedie. Chciałem pokazać popularne zdjęcia miasta w krzywym zwierciadle, z innego punktu widzenia. Ale jak wiemy, jeżeli autor zdjęcia musi tłumaczyć co chciał pokazać to znak, że zdjęcie jest słabe
Co do zarzutu o brak obróbki - ta obróbka jest, z pewnych względów nie mogę z nią przesadzać, ale nad każdym zdjęciem siedzę dość długo wycinając z niego niepotrzebne rzeczy, dopasowując jasność poszczególnych miejsc i robiąc korektę perspektywy. Jak mam być szczery to ze zdjęcia po takiej obróbce dużo nie zostaje, bo zawsze muszę się pilnować żeby nie zostawić jakiegoś przebarwienia, prześwietlenia czy walącej się ściany, a przy zdjęciach takiej jakości jest z tym trudno. Jestem niestety tylko samoukiem, stąd pewnie Wasze słowa
Dzięki wielkie za odpowiedzi, szczególnie te na temat kadrów, bo one pokazują mi gdzie leży największy problem.
Skontaktuj się z nami