Szukaj
Znak wodny to domena poczatkujacych fotografow i starszych panow, ktorzy przeswiadczeni sa o wyjatkowosci swojej pracy. W wiekszosci przypadkow regula jest, ze im bardziej widoczny znak wodny tym nudniejsze zdjecie. I prosze mi nie siegac do strony pana Tomasza Tomaszewskiego
Rozpedziles sie strasznie. Warszawa to miasto takie samo jak kazda inna, duza polska metropolia. I jak w kazdej z nich mozna znalezc od cholery kontrastow. Jedyna rzecz jaka moze wyroznic Warszawe od innych to niespelnione nadzieje przyjezdnych. Twoje zdjecia niczego nie pokazuja. Sa zupelnie niewyczekanymi pstrykami bez momentu i chociazby ciekawego swiatla. Set do zrobienia w godzine. Samochodem w 15 minut. Chcesz pokazac depresje? Wnetrze czlowieka? Takim czyms? Jeden z najciezszych do ugryzienia tematow, chcesz zalatwic stojac od ludzi w odleglosci pol kilometra? "Starzy mieszkancy to 80% kradziezy i 90% narkomanow mieszkajacych w Warszawie? Ambitna ludnosc naplywowa?" Czlowieku, co Ty piszesz. Masz jakies zrodlo? Badania na ten temat? Czy tak sobie pierdyknales w przyplywie artystycznego nastroju? Starzy mieszkancy karmia o swicie golebie na Starowce poki nie zapelni sie turystami. Zatrzymaj sie, pogadaj z nimi. Taka staruszka na pewno Cie nie okradnie ani nie bedzie chciala sprzedac Ci dzialki.
Zawsze powtarzalem, ze dobra obrobka zdjec to taka, ktorej nie widac. Po Twoim przypadku bede musial zrewidowac swoje zdanie.
Ostatnio edytowane przez Keek ; 15-04-2017 o 23:58
Jak widzisz wywołałeś spora dyskusję. Ale nie zdjęciami niestety tylko Twoimi słowami. Wpisują się one trochę w narrację jedynie słusznej partii, która całe lata karmiła nas tezami o "Polsce w ruinie". Czy Warszawa jest taka? Na pewno? Porównaj zdjęcia sprzed lat 15-20-25 i teraz. To zupełnie inne światy. Pojeździłem trochę po różnych miejscach i daleko naszym miastom do choćby zaniedbanych miast i miasteczek na Ukrainie (co nie znaczy, że tamte nie są urokliwe). W każdym mieście można pokazać szarość, biedę, przerażenie, smutek. Tylko... do tego potrzeba znacznie więcej umiejętności niż do pokazania piękna miasta (moje zdanie). Wydaje mi się, że na początek lepiej zacząć właśnie od pokazania tej cieplejszej strony miasta a Warszawa jest wdzięcznym tematem do doskonalenia rzemiosła. Dobrze zauważyłeś - jeśli musisz tłumaczyć o co Ci chodziło to znaczy, że coś nie wyszło. Do tego, żeby ze zdjęciem szedł przekaz droga niestety jest daleka i żmudna. No i też trzeba mieć "to coś"...
Obawiam się, że to jak odbierasz to miasto zależy od miejsca gdzie mieszkasz, są w Warszawie miejsca do życia lepsze i gorsze. Nie próbuję wam niczego wmawiać, piszę co widzę i czuję, niekoniecznie musicie to popierać. Pozdrawiam serdecznie.
w sumie to autor nie oddał tego, o czym tak się rozpisuje. obraz powinien mówić.
Warszawiacy się oburzyli i wcale się nie dziwię .
To naturalna reakcja dla osób lubiących swoje miasto. Ale ono - poza centrum - nie wywołuje pozytywnego wrażenia na przyjezdnych.
W latach '90 mieszkałem chwilę w Warszawie a teraz bywam tam 2-3 razy w miesiącu, prywatnie i służbowo (brat tam mieszka od jakichś 10 lat). Znam to miasto z perspektywy osoby nie związanej emocjonalnie i dla mnie nie jest to najlepsze miasto do życia. Nawet biorąc pod uwagę tylko Polskę.
Warszawa taka jaką widują przyjezdni to dla mnie 2 i 3.
Nie widzę zdjęć, a szkoda bo widzę niezłą burzę, która jak podejrzewam w 90% jest wynikiem tego opisu, a w 10% właśnie zdjęć.
Dyskusji o treści, a nie zdjęciach podejmował nie będę, bo wiadomo że wszędzie jest i ładnie i brzydko, a że lubię swoje miasto to byłbym nieobiektywny.
Skontaktuj się z nami