Witam!
Mam dylemat. Otóż od pewnego czasu zacząłem się interesować techniką timelapse. Wykonałem kilka prostych produkcji za pomocą D300 + 50 + 18-55. Szkoda mi jednak migawki na katowanie body (które z resztą niedawno zakupiłem) kilkoma tysiącami zdjęć do jednego projektu, więc poszukuje taniej alternatywy.
A zatem:
Po pierwsze - Rozglądałem się za Nikonem 1, samo body można znaleźć w zadziwiająco niskiej cenie. Czy te "chińskie" przejściówki na bagnet F załatwią sprawę przy użytkowaniu moich szkieł do timelapse?
Po drugie - Posiadam D60 z przebiegiem ok. 25k. Czy warto kupić interwałometr i strzelać tym timelapse? (Po 60-tce bym tak nie płakał)
Po trzecie - Jakieś inne opcje/pomysły/porady? Nie zamykam się oczywiście tylko na Nikona.
Dodam, że budżet jaki mam nie jest powalający - mogę wydać około 600zł.
PS. Mam nadzieję, że wybrałem dobry dział.
Szukaj
Skontaktuj się z nami