#62
Szukaj
yhm, keep going
możliwe, że się nie znam a monitor mam słaby
Podjechałem pod Kirkjufell z ciekawości, bo byłem niedaleko. Pierwsze zdjęcie jakie zrobiłem na miejscu to międzynarodowej grupie fotografów (jak teraz liczę to około 25 osób), która czatowała pod tym najsłynniejszym islandzkim szczytem. Statyw obok statywu, nóżka tuż przy nóżce, uwagi o wchodzeniu w kadr - zero swobody kadrowania. Skorzystałem jednak z reszty wolnego miejsca i pełen zażenowania spowodowanego uczestnictwem w tym całym fotograficznym cyrku trzepnąłem to oto zdjęcie
Dzięki za komentarze.
Rewelacyjny cykl, az miło popatrzeć. 50 super.
Skontaktuj się z nami