a więc od początku...
Od dawna marzyłem o wyprawie na Islandię... W grudniu ubiegłego roku trochę "na gorąco" kupiłem bilety lotnicze, by 03.03 być już na lotnisku w Keflavíku.
Nasz budżet "taniej" wycieczki został mocno nadwyrężony, gdyż koszty praktycznie wszystkiego były sporo wyższe niż zakładaliśmy. Jednak nie żałuje ani jednej złotówki (korony?) wydanej na tą podróż.
Niestety byliśmy tam tylko 4 dni... może to i dobrze? Bo dziś wiemy, że to z pewnością nie ostatnia nasz wizyta na tej wyspie!
Co do zdjęcia - w krajobrazach dopiero raczkuje, więc chętnie poczytam rad bardziej doświadczonych kolegów
Szukaj
Skontaktuj się z nami