Żarty żartami ale teraz na poważnie. Przyszedł czas zmierzenia się z sesją mojej małej córeczki - rzecz której się bardzo bałem - zupełnie nie moja bajka.
Dodatkowo podchodzę do fotek emocjonalnie a nie ma nic gorszego w ocenie ich jakości i poprawności stąd gorąca prośba o pomoc.
Dzisiaj nie wiele udało się zrobić. Płacz i brak współpracy - ale to co mam pokaże.
Tym razem poważnie liczę na Wasze porady i będę za nie bardzo wdzięczny.
1
2
Od razu dodam, że zdaję sobie sprawę z kiepskiego ułożenia dziecka na 1 ale to i tak najlepsze z wielu. Nie było dzis mowy o współpracy
Szukaj
Skontaktuj się z nami