Ok ile razy tam byles? Ja jezdze od 2010r.
To teraz argumenty ktore i tek nie przyjmiesz do wiadomosci, mimo ze sa to fakty.
Jadlem w roznych miejscach i nigdy nie zdazylo mi sie zaplacic wiecej niz w Polsce. konkretne kwoty ci podalem, ale ty dalej twierdzisz ze to bzdury. Wg. dzisiejszego przelicznika to 170 hrw. to ok 22-23 zl. wiec roznica miedzy twoim 35 zl to nie jest 5 zl. roznicy. Polecam podstawy matematyki.
Wielokrotnie, zapewne wielokrotnie wiecej niz ty, rozmawialem, spotykalem sie, pilem itd. z miejscowymi. Kazdorazowo (!!!!) spotykalem sie z milym, przyjeciem (tak teraz jestesmy troche chlodniej przyjmowani niz np. 5 lat temu, ale wciaz sa dla nas bardzo otwarci) . W Polsce zadko kiedy spotykam sie z takim przyjeciem, w Polsce. Powiem wiecej, kilkukrotnie, Ukraincy ktorzy mieli malo, albo jeszcze mniej, dzielili sie ze mna jedzeniem czy alkoholem ! Marszrutki, jezdzilem w zatloczonych , jak i zupelnie pustych, podobnie jak w polsce. Co do wygladu niektorych kamienic, to recz gusty, tylko i wylacznie !! a to ze fotograficznie porazka, no coz slabemu fotografowi wszystko bedzie przeszkadzac. (swoja droga po twoich znaczkach pocztowych to mozna tylko sie domyslac co na nich jest).
Potwierdzasz tylko ze tylko twoje argumenty sa argumentami tylko dla ciebie, bo jesli mowisz o relacji innych to sa to relacje i opinie, ale twoja i tylko twoja relacja jest argumentem smieszne Ok tylko ze sa to "argumenty" niedzielnego turysty ktory lubi ogladac miasto zza okien luksusowej taxowki ale to chyba nie ten target.
Szukaj
Skontaktuj się z nami