Nie mam się gdzie wypłakać, więc może tutaj. Zero zleceń ślubnych, nic. Mam portfolio (kilkadziesiąt zleceń jako podwykonawca dla agencji), wystartowałem w grudniu z własną ofertą, kampanie reklamowe ad-words, gumtree, sporo zapytań (rozumiem, że jak ktoś pyta już o termin to moje zdjęcia są dla niego ok.), ale nic nie przełożyło się na umowy. Zero. Nie ma za co żyć. A fotografia ślubna miała być tylko źródłem dochodu na inne bardziej ambitne projekty. Czy miałem za wysokie ceny? Skoro dla agencji robiłem sam reportaż z obróbką za 1200zł, to teraz bezpośrednio chciałbym wziąć dla siebie minimum 1500zł (plus koszty albumów). Ludzie na targach wołają od 2000 tys. w górę. Więc dlaczego zero zleceń ?
Szukaj
Skontaktuj się z nami