Kilka lat wstecz przerabiałem temat obiektywu makro, który miał mi służyć do focenia robaczków i jako średnie tele pod puszkę DX.
Porównywałem Tokinę 100/2.8, Tamrona 90/2.8, Sigmę 150/2.8 i Nikkora 105/2.8 vr.
Od strony ostrości, trudno dostrzec jakąś różnicę. Natomiast co je czasami zasadniczo różniło, to budowa, praca AF, stabilizacja (jeśli jest), ew. transmisja, czy bokeh.
Ostatecznie zdecydowałem się na Nikkora 105/2.8 vr ze względu na jakość zdjęć (ostrość, kontrast, nasycenie barw), pancerną budowę i rewelacyjną stabilizację obrazu.
Silnym konkurentem była starsza wersja Sigmy 150/2.8 (bez stabilizacji), która miała dla mnie najładniejszy obrazek i pożądaną ogniskową, ale miałem okazję testować kilkuletni obiektyw, który wyglądał trochę jak wykopek. A że jestem pedantem , to jakoś nie mogłem zaakceptować tego jak szybko ta obudowa z ''meszkiem'' traci wygląd.
Nikkor po kilku latach używania wygląda i działa jak w dniu, w którym wyjąłem go z pudełka świeżo po zakupie.
Szukaj
Skontaktuj się z nami