Close

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13
  1. #1

    Domyślnie Test drukarki Canon PRO- 1000 pod względem zużycia tuszu !

    witam
    niedawno sledzilem dosc bujna dyskusje na temat kosztow, duzych kosztow wydrukow na drukarkach atramentowych. jeden z uczestnikow dyskusji pokusil sie o dosc szczegolowe wyliczenia kosztow takich zabaw.

    mysle, ze kazdy przymierzajacy sie do zakupu takich drukarek (tu canon pro 1000 A2) powinien zapoznac sie z tym dosc ciekawym wyliczeniem.


    http://www.profotobank.pl/Test3/index.html?page=1

  2. #2
    Oszczędny w słowach Awatar Serioz
    Dołączył
    07 2010
    Miasto
    England/Derbyshire
    Posty
    108

    Domyślnie

    Wyleczyłem się z super, hiper, ekstra, mega, ultra drukarki domowej. Będę słał do labu jak mi się L805 wykończy... albo kupię coś co będzie tańsze w eksploatacji.

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Serioz Zobacz posta
    Wyleczyłem się z super, hiper, ekstra, mega, ultra drukarki domowej. Będę słał do labu jak mi się L805 wykończy... albo kupię coś co będzie tańsze w eksploatacji.
    coś tańszego w eksploatacji niz L800?

    co do samego testu podlinkowanego w pierwszym poście, śledziłem tę dyskusję, nawet coś tam brałem w niej udział, moim zdaniem wygląda na to , że drukarka jest uszkodzona, tylko serwis Canona nie chce tego przyznać i próbuje regulować...

  4. #4
    Oszczędny w słowach Awatar Serioz
    Dołączył
    07 2010
    Miasto
    England/Derbyshire
    Posty
    108

    Domyślnie

    Nie, nie Raczej chodzi o coś tańszego niż Pro1000 bo jeśli L805 jest za droga to co jest tanie? Pożyjemy zobaczymy. Może mi się jeszcze zmieni światopogląd. Jakby nie było zmiana drukarki dla mnie to pieśń przyszłości.

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez unesco Zobacz posta
    coś tańszego w eksploatacji niz L800?

    co do samego testu podlinkowanego w pierwszym poście, śledziłem tę dyskusję, nawet coś tam brałem w niej udział, moim zdaniem wygląda na to , że drukarka jest uszkodzona, tylko serwis Canona nie chce tego przyznać i próbuje regulować...
    uszkodzona czy nie, klient ponosi b. duze koszty wydruku i nie dziwie sie, ze obsmarowuje canona straszac potencjalnych klientow. zastanawiajace jest jednak to, ze canon nic z tym nie chce zrobic, bo przeciez ludzie przed zakupami takich drukarek przeszukuja internety, a po takiej lekturze byc moze zainteresuja sie czyms z oferty konkurencji.

  6. #6

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez leon28 Zobacz posta
    uszkodzona czy nie, klient ponosi b. duze koszty wydruku i nie dziwie sie, ze obsmarowuje canona straszac potencjalnych klientow. zastanawiajace jest jednak to, ze canon nic z tym nie chce zrobic, bo przeciez ludzie przed zakupami takich drukarek przeszukuja internety, a po takiej lekturze byc moze zainteresuja sie czyms z oferty konkurencji.
    Widać mają nas za mały rynek i się nie przejmują. A dla nas i tak większość tych "zabawek" jest za droga. Głównie eksploatacja. Tusze Canona barwnikowe chromalife są tak świetne, że gdyby nie ta cena nie miały by żadnej wady i w ogóle nie było by po co sobie zaprzątać głowy pigmentem gdy drukuje się zdjęcia na przystosowanych podłożach, a nie na "szarym papierze pakowym" , bo tu pigment jest bezkonkurencyjny. Chromalife ma wysoką odporność na UV, ozon i wszelkie paskudztwa w powietrzu. Nie ma problemu z brązowieniem, matowieniem, a i kolorki lepsze. Tylko znów cena hamuje przed tym cudem i ja drukuję nie patrząc na te wszystkie zalety wytworu atramentowego barwnikowego Canona, na badziewiu zamiennym niestety.
    Pozdrawiam, Jurek.

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Juriko Zobacz posta
    Widać mają nas za mały rynek i się nie przejmują. A dla nas i tak większość tych "zabawek" jest za droga. Głównie eksploatacja. Tusze Canona barwnikowe chromalife są tak świetne, że gdyby nie ta cena nie miały by żadnej wady i w ogóle nie było by po co sobie zaprzątać głowy pigmentem gdy drukuje się zdjęcia na przystosowanych podłożach, a nie na "szarym papierze pakowym" , bo tu pigment jest bezkonkurencyjny. Chromalife ma wysoką odporność na UV, ozon i wszelkie paskudztwa w powietrzu. Nie ma problemu z brązowieniem, matowieniem, a i kolorki lepsze. Tylko znów cena hamuje przed tym cudem i ja drukuję nie patrząc na te wszystkie zalety wytworu atramentowego barwnikowego Canona, na badziewiu zamiennym niestety.
    cena materialow eksploatacyjnych czy canona czy epsona to temat na osobna zupelnie historie. nie wiem czy pocieszy cie to, ale nie tylko w polsce ludzie narzekaja na drozyzne, jesli chodzi o tusze. efekt poteguje jeszcze marnotrawienie tuszu zwiazane z zastosowana technologia.

  8. #8

    Domyślnie

    Panowie (a może też i Panie?),

    To wszystko jest bardzo względne. Jeśli mówimy o drukowaniu fotek z imprezy u cioci na imieninach, to jasne że w Polsce profesjonalny wydruk atramentowy będzie drogi. Wtedy albo masówka labowa, albo wynalazki w stylu L800 itp.
    Z drugiej strony jeśli mówimy o rynku (pół)profesjonalnym, koszty materiałów eksploatacyjnych nie są duże, a karty mają dużo większą pojemność, przez co dodatkowo niższą cenę za ml tuszu.

    Chromalife jest niezła, ale to tylko barwnik, który zazwyczaj jest mocno nieliniowy, trudno się profiluje i w zasadzie jedyną jego zaletą w stosunku do pigmentu jest dużo bardziej efektowna jakość obrazu na drogich mediach metalizowanych (no może jeszcze brak bronzingu i gloss diif, ale nie dla wszystkich to wada pigmentu).

    Słyszałem kiedyś bardzo mądre stwierdzenie jednego fotografa: "jeśli nie stać Cię na oryginalne tusze, to znaczy, że za słabo cenisz swoje zdjęcia" [cenisz - dosłownie i w przenośni]. Jeśli potrzeba jakości, na wystawę, dla klienta, na ścianę itp, to nie ma co oszczędzać. Ja się wyleczyłem ze wszystkich zamienników, sprzedałem drukarkę na zamienniki i teraz uważniej drukuję to co trzeba na pigmencie (nie ma tylu nerwów i marnotrawienia papieru i tuszu).

    pozdrowienia

  9. #9

    Domyślnie

    Z tym że to względne jest, nie sposób się nie zgodzić. Nikt nie mówi o oszczędzaniu dla klienta czy na wystawę. W tych przypadkach drukowanie na zupie zamiennikowej to strzał w kolano i/lub nieuczciwość. Ja dla siebie to albo podrukuję sobie na zamiennikach, albo w ogóle nie podrukuję. Na oryginałach to bym musiał 10 razy mniej drukowac. Drukowanie na moim tanim canonku mnie nie stresuje, daje samą przyjemność. Stres to miałem dawno temu gdy drukowałem na Epsonie Stylusie. Ale to już przeszłość. Myślałem nawet, żeby sobie sprawić drugą drukareczkę Canona barwnikową i drukować na niej zdjęcia do ramki na ścianę tuszami oryginalnymi. Zrezygnowalem z tego pomysłu. Bo jeśli wiszą mi na ścianie wydruki zamiennikami już 5 lat i zmian nie widac, to po co. A do wydruków atramentowych łechcących oko nie potrzeba podłoży metalizowanych, które to akurat mnie nie zachwyciły specjalnie. Można zalewać zupą podłoża perłowe, baryty i wszystkie inne jakie wpadną w łapki. Co niżej podpisany czyni i sprawia mu to dużą frajdę.
    Pozdrawiam, Jurek.

  10. #10

    Domyślnie

    bo frajda jest w tym wszystkim najważniejsza!

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Canon iPF PRO-1000
    By Czornyj in forum Reprodukcja zdjęć
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 17-03-2017, 16:24
  2. Canon imagePROGRAF PRO-1000
    By Czornyj in forum Reprodukcja zdjęć
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 31-01-2016, 20:46
  3. Profilowanie drukarki Canon
    By wingeo in forum Komputery
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 06-04-2012, 10:19
  4. Test Nikon D7000 vs Canon 7D pod względem filmowania
    By hirosz in forum Nikon - D40-D90 i D3000-D7500
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 22-05-2011, 11:27
  5. Kalbacja drukarki Canon IP4500
    By Terminux in forum Komputery
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 31-12-2008, 03:11

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •