Fotografia produktowa - porady sprzętowe

[Yahto]

Witam wszystkich.

Trafiło mi się małe zlecenie sfotografowania produktów do sklepu internetowego. Prawdopodobnie będzie mi wpadało więcej takich zleceń dlatego zastanawiam się nad kupnem oświetlenia.
Tutaj się zaczyna problem bo nie wiem czy lepiej będzie zainwestować w 3 lampy yongnuo yn-560 iii, które będę mógł wykorzystać też w plenerze, fotoreportażach itp.
Czy lepiej będzie kupić zestaw 2 lamp Quantuum Up! 200 + coś do podświetlenia tła.
A może 2 lampy yongnuo yn-560 iii + blenda?

Fotografowane produkty: Sprzęt outdoorowy/turystyczny, Odzież turystyczna

Co do mojego doświadczenia to na razie jestem typowym amatorem, bardzo dużo się dokształcam. W większości fotografuję krajobraz.

Mój sprzęt to Nikon 5300 + Kit 18-55 + Nikkor 35mm 1.8G, Statyw Manfrotto

Dodatkowe pytanie dotyczące manekina. Potrzebowałbym sam tors (może też nogi) ale z jakąś regulacją rąk, tzn. chciałbym ustawić ręce lekko ugięte w łokciach. Czy spotkaliście się z takim manekinem? Czy może wystarczy kupić tors i domontować mu jakieś druty imitujące ręce?

Ogólnie chciałbym uzyskać taki efekt końcowy:
http://images.arcteryx.com/F16/450x6...dy-Hylidae.png

Dzięki z góry za wszystkie odpowiedzi.

[r_m]

Witam na forum (nie chciałbym, żeby w tym miejscu skończył się miły nastrój, ale niedawno napisałem coś na podobny temat http://forum.nikoniarze.pl/showthrea...=1#post3766195 )

"Małe zlecenie", czyli masz dużo czasu, chcesz poświęcić zdecydowanie zbyt dużo czasu niż to jest warte, ale chcesz się uczyć robienia takich zdjęć na "żywym kliencie", klient wie, że się na nim uczysz, i to mu nie przeszkadza nie napisałeś, że masz doświadczenie studyjne, dlatego daję takie założenia.
Lampy studyjne są lepsze do pracy studyjnej, mają większe możliwości kształtowania światła (reporterskie zawsze świeca "w jedną stronę", i mają dość mała moc). Musisz sam zdecydować, czy zlecenia będą tak częste, że lepsze będą studyjne, czy wolisz mieć lekki, mobilny zestaw, ze swoimi ograniczeniami w studio (i chyba droższy - lampa plus uchwyt do softboxu). Oczywiście pisze o softboxach, bo zakładam, że chcesz pójść tą drogą, a nie eksperymentować z ostrym światłem bezpośrednio z lampy?
Ciężko jest doradzić z sensem, jeśli wiadomo tyle, że "w większości krajobraz" - możesz po zakupie sprzętu mieć podobny problem jak w http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=276208 a takiej powtórki z rozrywki lepiej tak szybko nie próbować na forum. Ciężko doradzić, bo z jednej strony jest "małe zlecenie", czyli nie wiadomo, czy sprzęt się zwróci jeśli np. klientowi nie spodobają się efekty (więc najlepiej wydać jak najmniej, lub wcale), z drugiej - "standardowy" sprzęt ułatwia pracę, tylko trochę kosztuje. "Standardowy", bo w razie konieczności przeciętny fotograf studyjny zrobi podobne zdjęcia z kilkoma lampkami biurkowymi, kijami od szczotki, prześcieradłami i kalką kreślarską.
Może zapytam tak: na pewno przed przyjęciem zlecenia przeglądałeś jakieś tutoriale o fotografii studyjnej, o przedmiotach, o pracy w studio. Dlatego, na podstawie Twojej wiedzy, jak Ci się wydaje, jakie oświetlenie zostało wykorzystane przy tym linkowanym zdjęciu? Nie chodzi o ciągłe kontra błyskowe, tylko o położenie źródeł światła (jeśli według Ciebie było więcej niż jedno) i ich rodzaj, czy "miękkie" (dużej) czy "twarde" (małej wielkości w stosunku do obiektu zdjęć). Taka analiza da dwie rzeczy, pozwoli Ci wstępnie określić co potrzebujesz, a nam pomoże znaleźć odpowiednią płaszczyznę porozumienia.

Coś w stylu "niewidocznych modeli" masz opisane w sąsiednim wątku http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=274205 (ale w tym zastosowaniu pewnie się nie sprawdzi).

[Yahto]

Dzięki za odpowiedź

Zacznę może od tego, że przestrzeń mam dosyć ograniczoną, a to kieruje mnie w stronę lamp reporterskich. Mój dylemat wynika również z tego, że taki zestaw wychodzi drożej (właśnie z softboxami) od zestawu np lamp Quantuum Up! 300 ale obawiam się, że na małej przestrzeni nie będę w stanie ich odpowiednio wykorzystać mogą okazać się nawet za jasne (widziałem parę wątków ludzi na forum, którzy mieli taki problem).

Co do zdjęcia z linka to myślę, że główne światło było całkiem z lewej strony. Wydaje mi się, że z softboxem ale wygląda na trochę ostrzejsze (blisko, mały softbox?). Z prawej, lekko z przodu światło jest odbite od reflektora w stronę produktu. Myślę, że jest jeszcze jedno światło z góry, bardzo miękkie (może drugi reflektor?) + prawdopodobnie światło na tło.

Czytałem poradnik Jacka Sawickiego, który można znaleźć w tym dziale i lektury wynika, że najlepszym wyborem byłby zestaw lampa reporterska+lampa studyjna. Czy taki zestaw ma sens przy tego rodzaju zdjęciach?

[Wujot]

To zlinkowana robota zrobiona jest porządnie i w sposób mi bliski.

Na początek analiza światła

źródło

Zachowanie dość mocnego półcienia w punkcie a informuje nas, że główne (to od fotografa) oświetlenie obiektu nie było bardzo duże i silne. Rozjaśnienia w punkcie b wskazuje na obecność światła górnego powieszonego nad kurtką o niewielkiej powierzchni i dość silnego może to być strip 80 cm nad kurtką . Punkt c to działanie kierunkowej lampy o niewielkiej powierzchni czyli ostrego światła typu parabol. Nie wypowiadam się co do tła najprawdopodobniej było szare i zostało wycięte. Dlaczego - proponuję pomyśleć.
O ile co do b i c nie ma wątpliwości powstaje pytanie jaki jest reflektor z przodu. Pozostaje tylko zgadywanie stawiałbym na coś o powierzchni 1-1,5 m2. Pomysł aby to było odbite (czyli biały ekran) jest słaby aczkolwiek wykonywalny. Takie związanie obu kierunków nie pozwala elastycznie zareagować na sytuację gdy kolejna kurtka w zestawie będzie miała np czarne rękawy a jaśniejszy przód. Dobra organizacja planu jest wtedy gdy można zmodyfikować każde światło niezależnie od reszty.
Niebieskie strzałki wskazują na znaczącą różnicę naświetlenia co wskazywałoby, że przedni reflektor (blenda) był lekko nad aparatem.

Wybór rozwiązania oświetleniowego

Do roboty studyjnej najlepiej stosować lampy studyjne, każdy kto pracował nawet nie będzie starał się tego truizmu uzasadnić. Lampy reporterskie ewentualnie mogły by być interesujące w małych planach. Pomysł łączenia lampy reporterskiej ze studyjną można uzasadnić jedynie oszczędnością kasy. Nie ma gwarancji tej samej temperatury barwowej a do tego trzeba byłoby oddzielnie zbierać końcówki tu i tu? Siłą lamp studyjnych jest to, że do np 5 lamp masz np 20 możliwości modyfikacji światła.

Pozdro
Wiesiek

[ksh]

Ja chyba przerobiłem wszystko co sie dało i nadawało do małego pomieszczenia i największa walka to zawsze było świecące pomieszczenie co psuło wszystkie pomysły i podglądnięte sposoby oświetlenia.
Świetlówki, halogeny budowlane, żarówki błyskowe, lampy studyjne błyskowe chińskie i duże prawie pro, lampy błyskowe systemowe, do tego stoły bezcieniowe, stoliki szklane, pleksy mleczne itd, nauczyłem się sporo ale doradzanie komuś jest bardzo trudne ponieważ patrząc na to jak sam dochodziłem do tego co potrzebuję to wiem że sposobów na dany efekt jest tyle ilu fotografów i wcale najlepszą drogą nie jest kopiowanie tego.
Obecnie stosuje cztery lampy błyskowe Triopo TR-982II, jest to tania lampa chińczyk, wykonanie i solidność jak yongnuo, można też kupić tańsze manualne ale zazwyczaj są słabsze, ja wybrałem takie z TTL HSS i CLS bo czasami się przydaje, a chciałem mieć wszystkie jednakowe, cztery lampy mam w cenie dwóch przeciętnych studyjnych.
Co mi to daje w porównaniu do dużych lamp studyjnych, głownie miejsce i brak walki z kablami zasilającymi, lekkość całości to też spory plus, powieszenie na sznurkach jakiegoś softboxa z lampą to nie problem, duża studyjna wymaga już jednak żurawia lub innych sposobów, mozna to też wykorzystać do innych celów wykorzystując CLS lub sterowniki jakieś.
Minusy to zasilanie akumulatorami, trzeba przewidywać ładowanie lub mieć zapas, druga sprawa to jednak ilość światła jest mniejsza niż to co potrafi przywalić duża solidna lampa studyjna ale nadal mowa o małym pomieszczeniu.

Co do manekina, spotkałem kiedyż całego wykonanego z giętych elementów, było to o tyle dobre że zakładało się na niego np koszule i można było ustawić pozę, jak przyszły krótkie rękawki to odpinało się elementy, jednak nie widzę nic takiego w sklepach u nas.

[Wujot]

Na pewno recept innych nie można automatycznie przenosić do swojego studia. Każdy w toku pracy wypracowuje swoje rozwiązania i metodologię.

Co do pracy w małym studio to podstawowe jest czy to pomieszczenie dedykowane czy tylko chwilowo adaptowane. W tym pierwszym przypadku przy pewnej dozie pomysłowości i umiejętności "majsterkowicza" można bardzo dużo osiągnąć. Kontrola światła odbitego to podstawa. Takie studio najlepiej pomalować na szaro (praca w czarnym jest jednak dołująca) zawsze to 2-3 EV odbitego mniej. Do tego staranne murzynowanie plus gridy i odzyskuje się kontrolę. Mocowania w suficie rozwiązują podwieszenie górnego światła - można tam wyrzucić też część okablowania. Ale jeśli do zdjęć adaptujemy niewielką sypialnię to trudno o dobrą robotę.

Pozdro
Wiesiek

[r_m]

Zacznę może od tego, że przestrzeń mam dosyć ograniczoną, a to kieruje mnie w stronę lamp reporterskich.

Ile przestrzeni podczas sesji zyskasz używając lamp reporterskich? Tak naprawdę to tyle, ile zajmują kable na podłodze (chyba, że chodzi o przechowywanie, a nie robienie, wtedy racja, 4 reporterskie zajmą tyle miejsca, co jedna studyjna).
Jeśli jesteś zdziwiony dlaczego, zastanów się, ile miejsca zajmuje lampa na końcu statywu, a ile rozłożone nogi statywu i założony softbox
Cenowo: UN560IV to ok. 300zł, mocowanie softboxów 100, razem 400, podobnie do tanich studyjnych. Jeśli wybrałbyś lampy z TTL, to chyba 550-600 za YN 685ex, plus 100 za mocowanie statywowe. Do lamp reporterskich dochodzą akumulatorki, i albo dużo cierpliwości, albo kilka ładowarek, albo ładowarki na więcej niż 4szt, i trzeba pamiętać, żeby naładować całość na sesję
Jednak reporterskie wrzucasz do torby i robisz "studio" na leśnej polanie, parkingu, dachu, piwnicy, w dowolnym miejscu, gdzie tylko zechcesz. Niby do studyjnych tez można dokupić zasilanie przenośne, ale nie jest to ani tanie, ani wygodne.
Studyjne: masz światło pilotujące, łatwiej ustawić bo widzisz efekt przed naciśnięciem spustu, masz większą moc, masz inny sposób rozprowadzania światła (palnik studyjnej świeci w softboxie nie tylko do przodu, ale i na ścianki, w reporterskiej tylko do przodu).
Dlatego wybór drogi należy do Ciebie, ale jeśli będziesz częściej robić zdjęcia z własnym światłem, i tak skończysz na dwóch zestawach, jak wielu kolegów, studyjne - bo mocne i wygodniejsze do studia, plus reporterskie - bo poręczne, lekkie i do użycia w różnych miejscach.

Analiza światła: chyba nie dodam nic więcej do strzałek na zdjęciu powyżej, praktycznie jest gotowy opis co i gdzie postawić, reszta to czas spędzony na dopracowaniu efektu dla pierwszego przedmiotu, do powtórzenia przy kolejnych. Tło: gdybyś chciał "od strzału" mieć białe, to - patrz wątek o ilości bieli w białym kartonie (z mojego linku). Przy podświetlaniu tła musisz uważać, żeby było równo oświetlone (jedna "goła lampa" bezpośrednio za przedmiotem da mocną jasną plamę na tle, ale na krawędziach plamy natężenie szybko maleje) i nie było za jasne, bo wtedy dostaniesz mocne światło prosto w obiektyw, a to nie służy żadnej optyce (tzn. nie pomaga w osiąganiu najlepszych możliwych efektów), dodatkowo możesz mieć "wypalenia" krawędzi przedmiotu, a jak przedmiot będzie bardzo biały, to może być jeszcze ciekawiej (częściowo zniknie w tle).