Close

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: Tajlandia

  1. #1

    Domyślnie Tajlandia

    Cześć
    Jak na razie forum ułatwiło, pomogło, doradziło mi w wielu tematach.
    W listopadzie wybieramy się z kilkoma znajomymi do Tajlandii, wyjazd bez spiny i biegania - plan wycieczki bardzo ogólny:
    06.11.2016 g. 13:05 wylot do Bangkoku, będziemy następnego dnia o 9:15.
    W Bangkoku zostajemy do 09.11, zwiedzanie.
    09.11 o 10:15 mamy samolot na Phuket i po przylocie, zwiedzanie, nocleg.
    Następnego dnia Ko Phi Phi, zostaniemy tam w zależności jak nam będzie się podobało, następnie Krabi.
    Z Krabi pociągiem do Don Muang ( zwiedzanie świątyń, słonie, itp. ), dalej do Pattaya i dalej...
    Wylot 24.11.
    Podróż wypoczynkowa, mniej fotograficzna - zabieram D800, T15-30, N50 i to chyba wszystko, N70-200 nie chce mi się taszczyć.
    Może macie jakieś konkretne miejsca gdzie grzech nie być?
    Czego warto spróbować?
    I ogólne porady dotyczące Tajlandii?
    Z góry dziękuję za pomoc.
    Pozdrawiam Mirek
    Dyplomata to człowiek ,który powie ci spier... w taki sposób ,że będziesz czuł zachwyt przed zbliżającą się podróżą

  2. #2

    Domyślnie

    Przy tak krotkim czasie plan wydaje się zbyt napiety za duzo skakania. Zaoracie się a nie odpoczniecie. Odpuscilbym największy burdel na świecie czyli Pattaye, nic ciekawego no chyba ze ktoś jedzie tam we wiadomym celu
    Dobrym punktem wypadowym w rejonie Krabi jest Ao nang. Masz tam w zasiegu plaze, słonie, świątynię transport na phi phi inne wyspy. Don Muang tez bym odpuscilbym ...
    Nikon

  3. #3

    Domyślnie

    Jakichś szczegółowych rad to nie udzielę, bo rejon zwiedzałem ładnych parę lat temu, ale parę sugestii
    - Phi-Phi, co by się miało nie podobać Tylko ceny mogą utrudnić dłuższy pobyt Rafa jest tam niezła, w odróżnieniu od innych wysp;
    - Koniecznie znajdź jakąś fajną wycieczkę po wysepkach w zatoce, bardzo to malownicze, wyspa "James'a Bonda", mniejsza Phi-Phi, Racha (na inną wycieczkę raczej, lub alternatywa Phi na pobyt),itd;
    - Fajnie kiedyś wynajmowało się łódź w Ao Nang, o ile pamiętam, na całodniową wycieczkę po okolicznych małych wysepkach. Generalnie jeśli lubisz plaże, palmy, biały piasek i przezroczystą wodę to wszystko to znajdziesz w zatoce Ao Nang, w jednym z najlepszych na świecie wydaniu. Typowe zdjęcie z foldera reklamującego Tajlandię najprawdopodobniej tam zrobiono Pattaya nie wytrzymuje porównania z tym regionem.
    - Atrakcyjny jest też rejon Chiang Mai, wycieczka w rejon tzw. Złotego trójkąta to cepelia ale chyba mimo wszystko warto.

    Ps. Długi wyjazd, macie kupę czasu Polecałbym wyjazd do Luang Prabang w Laosie lub Angkor Wat.
    Ostatnio edytowane przez poste ; 07-10-2016 o 15:15

  4. #4

    Domyślnie

    Na myśl o takich miejscach jak Pattaya skórka mi cierpnie. Lepiej od razu skreślić z listy, będzie więcej czasu na fajniejsze miejsca. Tajlandia to nie tylko wyspy, można udać się też na piękną północ a stamtąd, jak zasugerował poste, pokusić się o krótki wypad do Laosu lub trekking po okolicy. Angkor też fajny i można tam się szybko dostać choćby z Bangkoku.

    PS Co do słoni to ogólnie odradzam, ale jeżeli macie ochotę zrobić to trochę inaczej niż większość turystów to również polecam północ. W okolicach Chiang Mai są takie miejsca jak https://www.elephantnaturepark.org/ Przynajmniej kaca moralnego nie będzie gdy ktoś wam będzie chciał wypomnieć skakanie słoniom po głowach

  5. #5
    Rycerz
    Gość

    Domyślnie

    Sukhothai koniecznie ! Jest w połowie drogi między Bangkokiem a Chiang Mai.

  6. #6

    Domyślnie

    Wiedziałem, że mogę na was liczyć
    Sugestie z pewnością przedyskutuję z grupą.
    Może jeszcze kilka wątpliwości technicznych mi rozwiejecie?
    Planuję zabrać plecak 50l, nie przewiduję pamiątkowego zbieractwa - najwyżej jakieś pierdołki.
    Biorę bardzo mało rzeczy, kilka koszulek, spodenek, bielizna, klapki, sandały (białe skarpety), podstawowe rzeczy do higieny, krem do opalania, itp. - nie przewiduję się stroić.
    Czy warto brać rzeczy typu płetwy, maska do nurkowania, ... czy w każdym miejscy, gdzie można nurkować jest możliwość wypożyczenia sprzętu - nie chcę śmigać z po brzegi załadowanym plecakiem zbędnych rzeczy.
    Za pomoc zrewanżuję się zdjęciami po powrocie
    Pozdrawiam MIrek
    Dyplomata to człowiek ,który powie ci spier... w taki sposób ,że będziesz czuł zachwyt przed zbliżającą się podróżą

  7. #7

    Domyślnie

    Co do sprzętu do snorklingu, to zależy od hotelu, w którym będziesz, tudzież wycieczki, na którą ewentualnie się zapiszesz. Wspomniałem o Phi Phi, bo to jedno z nielicznych miejsc niezłych do snorklingu (i nurkowania, przy samej wyspie i bliskie okolice), ale nie każda plaża, z mojego hotelu np. trzeba było przejść ścieżką na drugą stronę wyspy (spora górka). Nie wiem, czy akurat to miejsce znajdziesz, bo większość hoteli dostępna tylko z morza, łączności lądem między nimi jakiejś wygodnej nie pamiętam, poza centrum z przystanią. Większość wysp to piasek, wokół rafa, płytko, snorkling bez sensu. Mz maskę warto zabrać (warto mieć w wodoszczelnym pudełku, które na łodzi pozwoli ochronić przed zamoczeniem komórkę, paszport), płetwy wedle uznania, jak brak miejsca to bym sobie darował. A, buty do wody warto mieć, chyba, że sandałów nie szkoda, ale różnie to bywa i nie każdy używa.

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nimnull Zobacz posta
    Planuję zabrać plecak 50l, nie przewiduję pamiątkowego zbieractwa - najwyżej jakieś pierdołki.
    Pozdrawiam MIrek
    40 dni w Tajlandii, Kambodży i Laosie miałem plecak 35l. 50l wystarczy Ci az nadto. Ciuchy (podkoszulki itp.) mozesz kupowac i wyrzucac - tam jest to smiesznie tanie.
    Mialem lekkie spodnie trekkingowe Salewa (dlugie), 2 podkoszulki, 3 pary majtek, buty trekkingowe, sandały, kurtkę p-deszczową z GoreT, spodnie na zmiane z odpinanymi nogawkami. kapelusz p-sloneczny wojskowy, kosmetyki, 2xLeica+3 obiektywy.
    Myślę że te 50 l spokojnie Ci wystarczy.
    ABC do nurkowania i cały sprzęt wypożyczysz w każdej bazie praktycznie.
    Aha - z nurkowaniami uważaj na polskich i ruskich "pośredników".
    Pattaya sobie odpuść - to tak jak byś poszedł na ruski bazar z mnóstwem prostytutek
    Jakby coś to pisz na prv.
    Pozdrawiam. Piotr
    Ostatnio edytowane przez pioterkow ; 08-10-2016 o 12:14
    Leica M9 + MP + Summilux 35/1.4 ASPH + Noctilux 50/0,95

  9. #9
    Rycerz
    Gość

    Domyślnie

    Do Bangkoku wylecieliśmy z Berlina. Przesiadka w Emiratach. Lot bezproblemowy. Był nawet znośny posiłek i polewali rum bez limitu więc zdjęć nie robiłem. Po wylądowaniu odprawa, dostaliśmy pieczątki w paszport, zero opłat. Poszukiwanie bagażu. Poszukiwanie taksówki. Dojazd do hotelu. A że był to późny wieczór więc poszliśmy spać

    System kolejkowy na lotnisku w BKK mnie zadziwia. Informujesz panią, gdzie chcesz jechać ona daje ci karteczkę z numerem taksówki i jedziesz. Ogolony z kasy. Bo taxi w BKK są drogie.

    Są drogie jeśli jesteś tam pierwszy raz, jeśli się nie targujesz i jeśli nie wiesz gdzie jechać. Bądź pewien, że taksówkarz też z reguły nie wie gdzie jechać )

    Nie mam pojęcia czy to taka maniera, styl czy nasz tajski był taki słaby ale żaden przewoźnik, czy to taksówki, czy tuk tuka, czy każdego innego pojazdu jakim jechaliśmy nigdy nie wiedział gdzie chcemy jechać. Zawsze pięć razy się pytał gdzie ma jechać, zawsze zaczepiał innych na drodze swoich znajomych i nieznajomych, by się upewnić czy dobrze jedzie. Zawsze jak dojeżdżaliśmy pod wskazany adres pytał się z przerażeniem w oczach czy dobrze trafił

    Transport w Tajlandii jest cudowny. Za każdym razem nieprzewidywalny, ale ma to swój urok jeśli jedziesz się wyluzować. Jeździliśmy autobusem za 2 zł, za 30 zł, za 15 zł a raz poszaleliśmy i kupiliśmy bilet za około 200 zł od osoby. Był bardziej luksusowy niż samolot
    Stewardessa ! W krótkiej spódniczce przyniosła nam gorący posiłek, ciepłe chusteczki do umycia rak, wodę, soki colę, ciasteczka, chipsy, batonika. No istny szał. Poniżej zdjęcia autobusu.



    26 miejsc siedzących, fotele regulowane w dwóch poziomach, z opcją masażu! Przynajmniej takiego wirowania i buczenia.
    Żeby było smieszniej z Chiang Mai wracaliśmy samolotem, za który zapłaciliśmy mniej niż za przejazd tym autobusem. Kiedy takie autobusy będą u nas? Nigdy

    Ludzie są mili, uśmiechnięci.
    Często spotykam się z zarzutem, że to wyuczone, że taka maniera, że chodzi im o naszą znaczy białasów kasę.
    Guzik mnie to obchodzi.
    Wolę wyuczony, nawet trochę sztuczny uśmiech, niż niemiłe, zmanierowane, znudzone ekspedientki, których w ogóle nie obchodzi moja obecność w sklepie.
    Po tygodniu zaraziliśmy się uśmiechem. Idziesz ulica i obca starsza pani, której nigdy nie widziałeś się do ciebie uśmiecha. Więc ty uśmiechasz się do niej. Ręką machasz jadąc tuk-tukiem do kierowców, do jadących obok ciebie ludzi na taki msamym zdezelowanym na maksa skuterze.

    Jedna przerażająca rzecz. Przechodzenie na drugą stronę ulicy jest przeżyciem dość ekstremalnym. Szczególnie jak ulica ma 4 pasy, dwie w jedną a dwie w drugą. I cały ruch odbywa się w drugą stronę. Odwrotnie niż w Polsce.
    Więc jak przechodzisz na drugą stronę? Biegniesz. Ile sił. Dobra teraz powazna rada. Ulice trzeba pokonywać zawsze tym samym krokiem, tym samym tempem. Zeby kierowcy wiedzieli czy omijać cię jeszcze z przodu czy już z tyłu.

    Pierwsza Zasada Ruchu: większy ma zawsze pierwszeństwo.

    Druga Zasada Ruchu: pieszy się nie liczy.


    Jedzenie.

    Jest wyborne, ekscytujące, porywające, tanie. Bardzo tanie jak jesz tak jak jedzą Tajowie. Drogie jak idziesz do hotelowej restauracji, do restauracji dla turystów, lub w ogóle pojechałeś do turystycznej miejscowości. Błąd.
    A i jest piekielnie ostre. Nawet jeśli prosisz i błagasz: no spajsi. Paliło, piekło, płakałeś, ale i tak kupiłeś następnym razem ciesząc się smakiem.

    Glutaminian sodu.

    Podobno Tajlandia jest obecnie jednym z największych na świecie producentów glutaminianu. Na zdrowie!

    Byliśmy 18 dni. Pokonaliśmy około 1600 kilometrów w Tajlandii. Czym? To były przerózne środki transportu: autobusy, busy, tuk tuki, taksówki, skutery, a nawet samolot. Plus dziesiątki kilometrów na piechotę. Plus jazda na słoniu.

    Było warto.

  10. #10

    Domyślnie

    Cześć
    Dzięki Panowie za poświęcony czas, temat już wydaje bardziej do ogarnięcia.
    Pozostało kompletowanie niezbędnych rzeczy i odliczanie dni do wyjazdu - tym bardziej, że jest to mój pierwszy tak długi urlop od kilku lat
    Po powrocie z pewnością podzielę się wrażeniami i zdjęciami.
    Pozdrawiam Mirek
    Dyplomata to człowiek ,który powie ci spier... w taki sposób ,że będziesz czuł zachwyt przed zbliżającą się podróżą

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Chiny + Tajlandia
    By konradzik in forum Turystyka fotograficzna
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 13-10-2015, 23:18
  2. Tajlandia (pytania)
    By agawytka in forum Turystyka fotograficzna
    Odpowiedzi: 27
    Ostatni post / autor: 26-10-2011, 09:56
  3. [ Architektura ] Tajlandia - Ayutthaya
    By hepihipi in forum Architektura
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 26-04-2010, 23:04
  4. Tajlandia [Relacja]
    By fruchu in forum Turystyka fotograficzna
    Odpowiedzi: 25
    Ostatni post / autor: 14-07-2009, 21:29

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •