Zakupiłem wczoraj nowy obiektyw Sigma 17-50 2.8
Przy lekkim potrząśnięciu słychać w środku delikatne grzechotanie, jakby jakaś część była luźna (!?!) Objaw znika, gdy obiektyw podłączony jest do aparatu i aparat jest WŁĄCZONY wówczas nic nie "grzechoce" w środu, pojawia się to natomiast chwilę po wyłączeniu aparatu.
W pierwszej chwili pomyślałem o awarii, ale powyższe zachowanie dało mi do myślenia - może to po prostu jakaś cecha tego obiektywu, związana np ze stabilizacją ?
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi, to moja pierwsza Sigma, więc nie mam jeszcze doświadczenia z tą marką.
Szukaj
Skontaktuj się z nami