Ciekaw jestem, co byście zrobili na moim miejscu.
Oddałem do serwisu aparat analogowy . Umówiłem się z panem, że zobaczy co się stało z aparatem i powie mi jaka będzie cena naprawy. Zaznaczył , że koszt będzie wynosił od 150-300 zł, na co ja powiedziałem , że chcę znać cenę przed podjęciem decyzji, bo aparat jest stary i mogę dopłacić sobie do nowego . Pan miał dzwonić.
Po około trzech tygodniach dostałem SMS, że aparat jest naprawiony i że koszt wynosi 250 zł. Okazało się, że facet faktycznie dzwonił, ale robił to tylko dwa razy i to z numeru stacjonarnego, który nijak nie skojarzył mi się z naprawą foto, dlatego nie oddzwaniałem.
nie wiem co naprawił, oczywiście cena jest dla mnie wysoka. Jakoś wcześniej nie mógł napisać smsa z wyceną naprawy.
Co byście zrobili na moim miejscu? Gość zrobił mnie w jajo. Naprawił aparat bez mojej wiedzy bo umawialiśmy się na telefon. Jak się nie mógł dodzwonić, to mógł wysłać SMS z prośbą o kontakt.
Jak podejść do tej sprawy?
Dodam, że aparat to Pentacon Six. Nic cennego, chociaż bardziej cenny jest obiektyw i kominek , które były sprawne.
Szukaj
Skontaktuj się z nami