Z tego co mi wiadomo, ludzie kupując D750/D600 dobrze wychodzili na tych chorobach "wieku niemowlęcego" choćby z tego powodu, że powstały akcje serwisowe poza gwarancyjne i na nieokreślony czas. Przykład taki D600 - problem z kurzem. D750 flara. Wady fabryczne które pozwalały na używanie sprzętu, więc można było natrzepać tysiące zdjęć a później za darmo wymieniali migawkę i jej mechanizm, wraz z gumami. Więc przykład słabo trafiony. Bo ciągle mówimy o wydawaniu własnych pieniędzy. Pewnie że można kupić w dobrym stanie, może ktoś poświadczy, udzieli prywatnie gwarancji. Ale powiedź mi jaką masz pewność czy ten aparat kiedyś w rzecze nie pływał? Taką bo ktoś Cie słownie zapewnia ? Prawda jest taka, że większość osób chcę wcisnąć swój używany sprzęt i jak najwięcej z niego wyciągnąć kasiory, i rzadko w tym cudownym świecie trafia się ktoś bardzo uczciwy, kto opiszę punkt po punkcie całą historie używanego sprzętu. Fakt zdarza się, ale częściej się zdarza ukrywanie i mówienie półprawdy. Niestety to jest przykre, ale to samo dzieję się z samochodami używanymi i milionami innych rzeczy.
Powstają też zdjęcia robione telefonami więc jaki jest sens kupowania lepszych, nowszych technologicznych lustrzanek? Skoro można kupić Iphona i robić zdjęcia ...- zdjęcia z d700 i d3 nadal powstają,
Szukaj
Skontaktuj się z nami