Bardzo proszę doświadczonych forumowiczów o porady, sugestie i pomoc w redukcji posiadanego sprzętu (tym razem nie co kupić, tylko co sprzedać).
Jak wielu z Was, po pierwszych przygodach z lustrzanką (D3200) stanąłem przed dylematem: DX czy FX.
Finalnie skompletowałem zestaw jak w stopce. Do wszelkich rozważań biorę pod uwagę jedynie wartość rynkową (nie ważne za ile kupione etc).
Chciałbym posiadać zestaw możliwie najzgrabniejszy, najporęczniejszy, najkorzystniejszy finansowo oraz unikać możliwie przekładek obiektywów (ale jedna-dwie stałki nie zaszkodzą w przypadku FX).
Posiadanie takiej ilości sprzętu, jaką mam obecnie, nie ma oczywiście sensu w moim przypadku. Wszystko nabyłem po to, aby spokojnie sobie przetestować i wybrać to, co będzie dla mnie najlepsze.
Nie zdawałem sobie sprawy, że wybór wcale nie będzie taki oczywisty.
CEL
Fotografuje hobbystycznie: rodzina (żona, biegające córki 5 i 7, spacery, sporty wszelakie, motoryzacja, podróże, wakacje, imprezy, koncerty, najmniej albo wcale makro i zwierzaki).
Priorytet: jakość, skuteczność i ergonomia (poręczność).
Redukcja sprzętu do wartości ~12-15 tyś. Mam inne hobby czy potrzeby. Nie pali się, na spokojnie.
ZAŁOŻENIA
Chcę posiadać amatorski sprzęt ale bez przesadnych kompromisów (stąd D7200 i D750, D610 odpuściłem za AF, D7500 uznałem, że nie warto, D500 - PRO DX za drogi, wyższe FX też nie widziałem sensu z powodu ceny i gabarytu).
Nie mam ducha do artu, raczej reporterskie, ładne zdjęcia czyli od sprzętu wymagam skutecznego AF, ostrości, kolorów, ładny bokeh - ciągle etap bokeh i zabaw z GO.
DOTYCHCZASOWE WNIOSKI
1. Wybór FX ponad DX byłby oczywisty, gdyby nie dwa zoomy arty do DX. Są rewolucyjne, piękne kolory, ostrość, wystarczający AF ale doskwiera wąski zakres 18-35. Oczekiwałbym 16-50/1.8 - wtedy pozostałbym na DX. Wydaje mi się, że D7200 ze swoim iso i zoomami 1.8 daje lepszy efekt w ciemności niż D750 z tamronami 2.8 (mam na myśli koncerty rockowe, ciemno bez lampy) - mogę się mylić, dopiero jeden kocert z FX i możliwe, że było bardzo ciemno.
2. Tamrony 24-70/2.8 vc oraz 70-200/2.8 vc odbiegają ostrościa od w/w zoomów art F1.8. Czy pozostaje mi jedynie doinwestować w N24-70, S24-70art czy T24-70 G2 ? Tele N czy G2? Zdaje się to kolejne 7-8 tyś zł więcej (odsprzedając moje Tamrony VC). Niestety nie ma szerokich zoomów 1.8 czy 2.0 dla FX poza wąskim bratem S24-35/2.
3. Obok jasnych zoomów chcę mieć spacerniaka (szerszy zakres): do DX pozytywne doświadczenia z S17-50/2.8 (nie te kolory i kontrast co 18-35 ale ostry, nie ten AF co N17-55). Nie przetestowałem jeszcze za dobrze N16-80 (absurdalnie drogi, nabyłem przypadkiem i bardzo okazyjnie. Oczywistym jest, że 80mm DX czy 105-120 FX to lepiej na "spacer: niż 50/70.
Bardzo dobrze wspominam N17-55/2.8 i nie wykluczam powrotu (super AF, piekne kolory, może już nie ta ostrość ale ogólny efekt wszytko na plus).
Spacerniak do FX czyli N24-120 ciekawy, ostrość kompromisowa, po prostu spacerniak. Nie mialem S24-105/4 art.
4. Wspominałem, że nie obcowałem jeszcze z S24-70/2.8 art. Do tej pory mam ogromnie pozytywne doświadczenia z wszelkimi artami.
5. Stałki traktuję raczej jako dodatek (inaczej zwróciłbym bardzo poważnie uwagę na Olympusy 4/3 i jego killerskie jasne stałki). FX ze stałkami bezdyskusyjnie wspanialy ale rodzina czy dynamiczne sytuacje nie pozwalają mieć ich stale na korpusie. Zawsze mam ze sobą inne rzeczy, które mnie ograniczają (ubrania dla dzieci etc).
6. Stałki G Nikona są warte swojej ceny i należy od nich oczekiwać nie więcej niż kosztują (ustepują artom kolorami, AFem oraz ostrością).
7. UWA używam sporadycznie. Wymieniłem N10-24 na S10-20 tylko z powodu dwa razy większej wartości Nikona (dawniej, kiedy w ogóle nie planowałem tyle inwestować w zestaw fotograficzny). Do FX zadowoliłbym sie Samyangiem 14 lub IRIX 15. Nikon 16-35 to byłby kolejny niepriorytetowy wydatek ale do przemyślenia.
8. Długie tele traktuje marginalnie, wystarczało mi do tej pory 100mm na DX, sigma 70-300 apo trafiła się przypadkiem, może kiedyś N70-300 albo T70-300 vc. W zupełności wystarczy mi 200mm jasnego tele ale to oczywiście za duży gabaryt aby zabrać w góry.
REASUMUJĄC
Swój wybór chyba mogę ograniczyć do rozważania nad DX + dwa zoomy 1.8 + spacerniak i jaki? lub FX + właśnie jakie zoomy 2.8 (niestety tylko 2.8 i ile to faktycznie musi kosztować? + spacerniak (N24-120 czy lepiej S24-105)?
Nie mając jeszcze zestawu FX, byłem przekonany, że DX 1.8 to jakby zamiennie FX 2.8 (połowe dluższa ogniskowa).
Faktem jest lepszy AF w zestawie FX ale zoomy 1.8 w DX dają naprawdę spore możliwości (przede wszystkim, że to zoomy oraz z powodu bezkompromisowej jakości od pełnego otworu). Odpada potrzeba posiadania jakichkolwiek stałek.
Doskwiera jedynie zakres 18-35. Jakość AF jest względnie wystarczająca. Dopiero na FX zbaczyłem, co znaczy móc złapać coś w biegu.
Bedę wdzieczny za merytoryczne uwagi, które pozwolą mi pomóc w podjęciu decyzji. Częśc sprzętu jest jeszcze świeża, na spokojnie będe dalej testował i wszelkie uwagi pomogą mi w ukierunkowaniu się na konkretny wariant. Jeśli dyskusja się rozwinie, z chęcią podlinkuję konkretne przykłady z mojej galerii.
Szukaj
Skontaktuj się z nami