Czyżby?
"[...] Z racji tego, że niemieckie prawo dotyczące ochrony prywatności, należy do najbardziej restrykcyjnych w Europie, Google musiało zostawić właścicielom posesji tylną furtkę. Każdy mógł zastrzec sobie, iż życzy sobie, aby Google "wykasowało" jego dom z usługi Street View. Nie dosłownie oczywiście. Fragment zdjęcia mógł zostać zretuszowany do tego stopnia, iż przedstawiał bliżej nieokreślone coś. Z tej opcji skorzystało, jak podaje Google, 244 237 osób. To jest 2,89% właścicieli obfotografowanych posesji.[...]"
A co sądzicie o ochronie nocnego wizerunku wieży Eiffla (była tu kiedyś burza na forum w tej sprawie)? Polska nie jest tu wcale wyjątkiem.
A przy okazji, proszę nie mylić ochrony wizerunku Tatr czy innych publicznych widoków, bo takiej nie ma, z opłatą za komercyjne działanie na wydzielonym terenie TPN.
Szukaj
Skontaktuj się z nami