Szukaj
Jak "dobra zmiana" go nawiedzi to wszystkie wcześniejsze pomysły będą złe. Więc jakaś nadzieja jest. Z drugiej strony to nie jest jeszcze najgorzej. Przykładem wszelkie muzea i inne skanseny. Jak nie zakaz to dodatkowa opłata. Chociaż ostatnio całkowicie zaskoczyła mnie Pani przewodnik w Baranowie Sandomierskim - można fotografować wszystko co się chce, z fleszem i bez.
Zupełnie nie rozumiem tego oburzenia, a idiotyczne komentarze o "dobrej zmianie" nadają się tylko do kosza.
150PLN za sesję w Tatrach ? A ile w hotelu byście zapłacili ? W Tatrach fotografii ślubnych jest coraz więcej, kiedyś idąc dość długą trasą widziałem trzy młode pary. Całkowicie rozumiem i popieram opłaty za jakąkolwiek komercyjną działalność na terenie TPN, szczególnie, kiedy kwota nie jest z kosmosu. Chcecie zrobić fajną sesję w Tatrach i zrobić na niej kasę? To dorzućcie się do funduszu z którego utrzymywane są szlaki, z którego finansowane są inwestycje w Tatrach. Co w tym zdrożnego? Ja wiem, że wszyscy chcą wszystko za darmo i jak się im coś "zabiera" to niezwykle boli ich tylna część ciała, ale weźcie pod uwagę, że góry nie żyją sobie same, że na terenie Tatr jest wiele prac które trzeba realizować. Ktoś za to musi płacić. Skoro pieniędzy z budżetu ( czyli od nas wszystkich ) jest za mało, to koszenie najpierw komercjalnych użytkowników jest jak najbardziej dobrą drogą.
d70s + N18-70 + N55-200
Zgadzam się z Kurtz'em (jeśli oczywiście nie ma nic przeciwko odmianie nicka). Jeśli administracja TPN ma prawo dyktować warunki to czemu by nie miała tego robić. Idę o zakład, że większość "płaczących" nad tą opłatą zrobiła by podobnie (albo i gorzej) gdyby miała taką możliwość. Biznes panowie, biznes! W Polsce jakaś dziwne mentalność- za drogo, to powinno być za darmo... Kraj pasożytów czy jak?
prosze bez politykowania
Paranoja, niedługo będą opłaty za wejście z aparatem na teren parku. Utrzymanie parku? aha, przecież muszą całe góry pomalować na biało każdej zimy. No i jeszcze na wypłaty i paliwo do uazów.
D60, 18-200 vr i cos long-tele w przyszlosci
Nie ma w Polsce miejsc niczyich (chyba, że jest burdel w papierach). Każdy metr chodnika w każdej dziurze ma jakiegoś właściciela - prywatnego, municypalnego, samorządowego, kościelnego, spółdzielczego, Krajowej Dyrekcji Dróg i Mostów, itp. Bądźmy więc konsekwentni w myśleniu i skoro to jest takie fajne - wszędzie płaćmy za fotografowanie: miastu, samorządom, prywatnym właścicielom, spółdzielniom, Krajowej Dyrekcji Wszystkiego, kościołowi, i tak dalej.
Nie ograniczajmy się tylko do Tater... Mamy ochotę zrobić sesję na poboczu drogi w Ścipiórkowie, idźmy do sołtysa i zapłaćmy. Że zacytuję Kolegów: 'Całkowicie rozumiem i popieram opłaty za jakąkolwiek komercyjną działalność na terenie' - tu akurat Ścipiórkowic. Chcemy walnąć parę fotek na krakowskim Rynku Głównym - wio, do magistratu i wpłata, po 150 od sesji. Pół biedy zresztą jak do magistratu - gorzej, jak do kurii, gdzie już nam podyktują odpowiednie 'co łaska'.
pozdrawiam bombelkowo
Jak ktoś się rzuca, że nie wie jakie zdjęcia robię: proszę bardzo (flickr), choć stare.
Skontaktuj się z nami