Chodzi o nie nie przesadzanie ze zmiękczaniem, całkowite usunięcie jonów z wody nie jest zdrowe, demineralki nie chcesz pić przecież. Dlatego stacje czasem mają mineralizatory jako ostatni krok 'oczyszczania'.
Szukaj
Chodzi o nie nie przesadzanie ze zmiękczaniem, całkowite usunięcie jonów z wody nie jest zdrowe, demineralki nie chcesz pić przecież. Dlatego stacje czasem mają mineralizatory jako ostatni krok 'oczyszczania'.
Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć
ja do picia leję spokojnie tą zmiękczoną - przegotowaną; gdy chcę się napić sodowej to z butelki
Tak, ale zmiękczasz, nie do zera przecież, tylko do 'rozsądnego' poziomu...
"W takim przypadku (całkowitego lub prawie całkowitego zmiękczenia poniżej norm dla wody pitnej) używanie wody zmiękczonej nie jest zalecane do celów spożywczych."
Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć
Zmiękczacz podobnie jak w zmywarce wymienia jony wapnia i magnezu na jony sodowe, które będą w wodzie pitnej. Stąd nie zaleca się przy dietach niskosodowych, np przy nadciśnieniu
Suzuki SV 650N
W zasadzie jestem przekonany do kupienia urządzenia, chociaż sadzać po popularności tematu, domowe uzdatnianie nie jest chyba bardzo popularne
pozdrawiam
Tomek
Nie jest ale w swoim domu (niewynajmowanym w sensie) zdecydowanie będę miał
Koniecznie odwiedź Podkarpacką Grupę Fotograficzną na Nikoniarzach : Forum Grupy PODKARPACKIEJ
Informacja jak się z nami spotkać : Czwartkowe P I W K O (czyli jak się z nami spotkać)
Jesteś z Podkarpacia : Jak do nas dołączyć
Bo większość woli wydać pieniądze na rzeczy bardziej widoczne choć nie koniecznie bardziej potrzebne. Sam jestem tego przykładem, jednak jak po pół roku płaszcz wodny mi w piecu padł bo się zakamienił tak, że nic mu nie pomogło, a gwarant odmówił wymiany na gwarancji i trzeba było zapłacić to szybko się znalazła stacja i teraz 2 lata świętego spokoju mam .
Podstawą do wybrania stacji uzdatniania wody są przeprowadzone badania wody - analiza w laboratorium. Dopiero kontakt z firma sprzedającą urządzenia i doboru odpowiedniego urządzenia. Ja całość kupowałem w Starych Babicach http://www.alamowaterpoland.com/products.html
Tam kupiłem cały zestaw, w skład zestawu wchodzi Głowica Clack WS1CI, butla 10x44, złoże Ecomix A, zbiornik solanki Clack 72 l. Regeneracje mam ustawiona na 4 m3. Urządzenie pracuje od 2013 r. i jestem bardzo zadowolony. Montaż i uruchomienie we własnym zakresie w oparciu o forum muratora.
Wojtek: Trochę sprzętu jest, ale mało czasu.
Taki zmiękczacz pracuje u moich rodziców i może to jakaś sugestia, ale mam wrażenie, że tam woda ma lekko słonawy posmak. Taka kranówa w sensie. Były robione pomiary, odpowiedni dobór urządzenia, złoża, paramatrów i czego tam jeszcze. Zawsze chyba jakaś śladowa ilość solanki pozostanie na złożu i może to przez to... A może tak jest tuż po regeneracji i miałem niefart, że akurat próbowałem kranówki chwile po płukaniu...
U siebie też mam fatalną wodę, ale nie chciałem zakładać zmiękczacza, bo to jest ok. 200l wody w ściek tygodniowo. A że póki co nie mam kanalizy, tylko zbiornik nieprzepuszczalny, że się tak ładnie wyrażę, to mi trochę szkoda było prawie metr sześcienny wody spuszczać w szambo. Przynajmniej tak to wyglądało kilka lat temu, jak rozpracowywałem temat zmiękczania wody. Dałem sobie spokój wtedy i o temacie zapomniałem. Może coś się jednak zmieniło ostatnio? Może warto wrócić do tego?
Skontaktuj się z nami