Close

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 24
  1. #1

    Cool Światłomierz zewnętrzny

    Cześć! Stoję właśnie przed wyborem pierwszego zewnętrznego światłomierza. Trochę o tym poczytałem, ale na temat niektórych światłomierzy nie ma zbyt dużo informacji. Zależy mi żeby światłomierz mierzył światełko przy ISO 3200 (ISO 6400 też by mogło być). Wiem, że odpadają światłomierze selenowe. Mam jednak ograniczony budżet tak do ok. 60zł. Myślałem o jakimś Gossen'ie lub może jakimś Sekonic'u jakby się trafiły.
    Możecie mi powiedzieć jaka jest różnica pomiędzy sensorem CDS (Cadmium Sulphide), a SDC (Silicon Blue Cell)? Ostatnio znalazłem Gossen'a Sixtara (CDS) i Sixtara 2 (SDC) i zastanawiam się, którego lepiej kupić.
    A może polecilibyście coś jeszcze?
    Mam nadzieję, że wątek umieściłem w dobrej kategorii...

    PS.Nie chce raczej nic rosyjskiej produkcji (choć o Swierdłowsku 4 wyczytałem pozytywne opinie).
    Moje fotografie: stronie i fanpage.

  2. #2
    c-man
    Gość

    Domyślnie

    Komórka krzemowa SDC nie ma "efektu pamięci" i opóźnienia tak jak CDS. W tym drugim przypadku łatwo jest taki czujnik "oślepić" mocnym światłem i musi minąć nieco czasu zanim pomiar wróci do normy, ponadto wskazanie nie jest natychmiastowe (trzeba poczekać na ustabilizowanie się wskazówki żeby odczytać dokładną wartość). SDC działa natychmiastowo, dlatego pozwoliło to na zbudowanie na tej bazie sprawnie działającej automatyki ekspozycji w aparatach.
    Co do czułości jakie obie komórki obejmują - nie wypowiem się dokładnie, ale zwracaj uwagę na zakres pomiaru, szczególnie minimalną granicę. Coś może mieć 6400 ISO na skali, ale zależy czy w "ciemności" faktycznie coś zmierzy czy nie.

    Kiedyś standardem był Lunasix, ale uważaj na Gosseny, bo z reguły używały baterii rtęciowych 1,35 V których już dziś nie znajdziesz, a pastylki alkaliczne 1,5 będą przekłamywały pomiar (choć niby można używać jak się weźmie korektę), poza tym rtęciowe baterie dawały stałe napięcie, alkaliczne mają skokowy przyrost. Są niby jakieś adaptery na baterie które stabilizują napięcie, ale też nieco kosztują...

    Moje zdanie jest jednak takie - na światłomierzu nie ma co oszczędzać.
    Nie oparłbym ważnych dla mnie zdjęć (a nawet i nieważnych, bo jak już naciskam migawkę, to znaczy że coś jest ważne) na odczycie ze starego sprzętu za 60 zł, z niewłaściwymi bateriami (w ogromnej większości takich przypadków).
    Używałem różnych takich starych sprzętów i jakoś im nie ufam. Leicameter MR-4 kolegi zepsuł mu sporo slajdów. Okazało się że nawet iPhone dawał mu dokładniejszy pomiar

    Poza tym - światłomierz zewnętrzny daje Ci przewagę w postaci możliwości pomiaru światła padającego (z mleczną kopułką lub dyskiem). Dlatego warto go mieć, w odróżnieniu od światłomierza mierzącego światło odbite w aparacie.
    Szukaj więc czegoś, co dobrze spełni to zadanie. A z tym to różnie bywa.

    Ja uważam że nie ma co się bawić w kiepskie światłomierze. Niestety, trzeba uciułać kasę i kupić coś, na czym będziesz mógł zawsze polegać.
    Mój ulubiony światłomierz to Sekonic L-308S. Swoje kosztuje, ale jest diabelnie dokładny, wygodny, malutki i spokojnie zmieścisz go do kieszeni.
    Z innych - możesz poszukać jakiejś używanej Minolty Autometer czy oldschoolowego Sekonica L-208 Twinmate (bardzo fajna i mała zabaweczka).

  3. #3

    Domyślnie

    Mam i używałem swierdłowsk 4. Mały, poręczny, po odpowiednim skalibrowaniu różnica w EV nie przekraczała jednego stopnia. Dla mnie ogromną zaletą jest szybki i łatwy odczyt pomiaru. Ale jeśli miałbym teraz wybierać, to wziął bym zapewne Sekonic L-308DC. Wole mieć coś porządnego, a nie coś co mi się rozkalibruje za jakiś czas

  4. #4

    Domyślnie

    Warto i fajnie jest mieć dobry światłomierz, wszystko to się zgadza, ale - jak ze wszystkim - nie ma co popadać w przesadę. Ważne jest, żeby był sprawny, tzn. żeby dobrze mierzył światło, a reszta przychodzi sama w miarę zdobywania doświadczenia. Jeśli człowiek trochę zdjęć zrobił w życiu, to w 90% sytuacji jest w stanie wręcz się obejść bez światłomierza.
    Wyjrzałem właśnie za okno i na oko oceniłem, że do filmu 100 ISO powinienem nastawić mniej więcej czas 1/60 i przysłonę 8. Wyjąłem Lunasixa, wyszedłem na balkon i co mi światłomierz pokazał? Ano to samo plus minus jedną działkę, zależy w którą stronę mierzyć. W razie wątpliwości można na wszelki wypadek cyknąć dwie klatki, domykając lub otwierając przysłonę, względnie skracając lub wydłużając czas naświetlania o jeden stopień.
    Do Leicametra miałem początkowo bardzo ograniczone zaufanie, ale okazało się, że zadziwiająco dokładnie mierzy mimo ponad 50 lat na liczniku.

  5. #5
    Super Moderator Konto PREMIUM Awatar Jacek_Z
    Dołączył
    11 2005
    Miasto
    Bydgoszcz
    Posty
    32 776

    Domyślnie

    Do 60 zł nie kupisz nic lepszego niż Swierdlovsk 4.
    Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.

  6. #6

    Domyślnie

    Dziękuję clostermann za omówienie różnic. Nie mogłem takiego wytłumaczenia nigdzie znaleźć.

    Widziałem kilka Gossenów, które kosztują ok 60zł...
    Mam "światłomierz" w telefonie i pokazuje dobre wskazania tylko do ISO 800 lub na ISO1600 jak jest jasno. Ostatnio jak "latałem" po mieście i robiłem zdjęcia to więcej się opierałem o moje "mierzenie na oko" niż o ten niby-światłomierz. Stwierdziłem więc, że nie będę się bawił tylko kupię w końcu światłomierz.
    Ostatnio bardzo często robię zdjęcia jak jest dość ciemno i używam ISO1600, a czasem nawet chciałbym 3200 użyć, a w takiej sytuacji musiałbym targać ze sobą cyfrę...
    Chciałbym coś pewnego, ale nie drogiego co będzie mi pokazywało w miarę dobre pomiary. Mogę dać i 80zł za światłomierz, ale to już jeden Trix mniej
    Moje fotografie: stronie i fanpage.

  7. #7

    Domyślnie

    A miał ktoś do czynienia z WeimarLux CDS? Też nie ma zbyt dużo informacji na ich temat.
    Moje fotografie: stronie i fanpage.

  8. #8
    Super Moderator Konto PREMIUM Awatar Jacek_Z
    Dołączył
    11 2005
    Miasto
    Bydgoszcz
    Posty
    32 776

    Domyślnie

    Tak. Miałem. 30 lat temu. (serio - coś koło tego) Odpuście sobie antyczne sprzety na CDS. Jedyną zaletą jest to, że nie potrzebują zasilania. Ale czułośc i bezwładność tego jest taka sobie. Tzn czułość była OK za analoga, gdy filmy miały 100-400 ASA, 21-27 DIN. A teraz pytasz o ISO 3200.

    Te Gosseny to też CDS?
    Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.

  9. #9

    Domyślnie

    CDSy jak też SBC potrzebują zasilania. Jedynie światłomierze selenowe pracują bez baterii np. bardzo fajne Weston Master. Niestety to już zabytki.
    Poza tym do pomiaru małych świateł zupełnie się nie nadają.

  10. #10
    Super Moderator Konto PREMIUM Awatar Jacek_Z
    Dołączył
    11 2005
    Miasto
    Bydgoszcz
    Posty
    32 776

    Domyślnie

    No tak. Prehistoria. Pomyliłem CDSy z selenowymi. To te selenowe są takie wymagajace staranności - spora bezwladność, szczególnie gdy z jasnego miejsca skierujemy go w ciemne. Zenit miał taki zewnetrzny swiatłomierz selenowy.

    To co polecam - swiatłomierze Minolty Autometer oraz Flashmeter od IIIF do V.- wszystkie mają nawet pomiar blysku (flashmetery mierzą oczywiscie teź swiatło ciągłe). Bardzo duza precyzja i powtarzalność pomiaru (ponizej 0.1 EV). Są dosc tanie. Ale jest kłopot z serwisowaniem (odpukać ).
    Ostatnio edytowane przez Jacek_Z ; 20-12-2015 o 17:54
    Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •